The angel next door spoils me rotten

Jeśli macie jakąś ulubioną mangę, którą chętnie przeczytalibyście po polsku to swoją propozycję możecie przedstawić tutaj

Kupisz ?

Tak
14
37%
Nie
24
63%
 
Liczba głosów: 38

Awatar użytkownika
MonsterBebe
Adept
Posty: 166
Rejestracja: pn paź 03, 2022 4:20 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: MonsterBebe » ndz mar 26, 2023 9:37 pm

Tomek pisze:
ndz mar 26, 2023 3:56 pm
Serio, jeśli dla kogoś problemem jest przeczytanie średniej wielkości postu na forum to żadne LN nie jest dla niego... albo wręcz przeciwnie - potrzebuje na gwałt tej serii - aby poćwiczyć trochę poziom swojej przyswajalności informacji i koncentracji

No już bym tak nie przesadzała z tym ćwiczeniem na light novelach koncentracji czy "przyswajalności informacji" (chodziło Ci o czytanie ze zrozumieniem, bo nie do końca rozumiem, co ma oznaczać ta "przyswajalność"?). Raczej zaproponowałabym lepszą fabularnie i lepiej napisaną literaturę, bo akurat LN poziomem niewiele odbiegają od wypocin na Wattpadzie.

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » ndz mar 26, 2023 11:17 pm

No jeśli ktoś ma problem z przeczytaniem średniej wielkości posta jak sugeruje @Monsterlight to nawet LN mu mogą sprawić trudność ;)

Awatar użytkownika
Alexandrus888
nołlife
Posty: 3299
Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
Gender:
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Alexandrus888 » pn mar 27, 2023 7:44 am

Nie przeczytałem. Nie dlatego, że mam kłopot z przyswojeniem, a dlatego, że czuję opór mentalny przed przebijaniem się przez tekst który jest po to by mi powiedzieć, czy warto sięgnąć po resztę. Znaczy: tekst ma mnie zainteresować, przyciągnąć uwagę. Nie wiem czy chcę poświęcić 5min swojego życia na czytanie "recenzji" tytułu który być może kompletnie mnie nie interesuje.

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » pn mar 27, 2023 2:37 pm

Straciłeś za to 5 minut swojego życia na bezsensowną dyskusję i napisanie odpowiedzi :) O takie przyswajanie mi właśnie chodzi - lenistwo człowiecze. LN jak każde książki (i wątki na forum) mają swoje nudniejsze momenty.

Dla przykładu w "Rascal Does Not Dream" protagonista ciągle opisuje swoje podróże pociągiem (z wymienianiem linii stacji). W zakończonym ostatnio w Stanach zboczonym, ale zaskakująco ciekawym slice of life o pisarzach LN, "A Sister's All You Need" można dowiedzieć się, jakie bohaterowie potrawy i piwo spożywają :lol:

W LN ogólnie takich momentów jest mniej niż w normalnych książkach (gdzie często sprowadza się do wymieniania guzików na kogoś ubraniu), ale nadal istnieją i jeśli masz problem z przeczytaniem od niechcenia średniej wielkości posta w 5 minut (który moim zdaniem można przeczytać w połowę tego czasu), a jarają cię tylko "wow" momenty, jak ta nasza bezowocna dyskusja, to może taka literatura nie jest dla ciebie.

Sam zresztą przyznałeś, że taki typ historii w ogóle ciebie nie interesuje. Nie widzę więc sensu skracania posta dla tak nastawionej osoby. Im do oceny może wystarczyć tylko okładka czy nawet gatunek, ale komuś bardziej zainteresowanemu przyda się dłuższa wypowiedź do podjęcia decyzji.

LN to jednak nie kolorowanki z chmurkami i potrzebują trochę większego poświęcenia czasu (patrząc na 1 tom mangi i LN ok. 4-8 razy więcej), więc wymagają bardziej świadomej decyzji co do zakupu.

PS Między innymi dlatego LN w polskich językach powinno wydawać się w cyfrówkach, aby można było je poczytać na komórkach w wolnych momentach + może synchronizacja danych na jakiś czytnik/tablet do poduszki. Ja też jestem członkiem dzisiejszego, leniwego społeczeństwa i gdybym miał czytać je po angielsku na papierze to prawdopodobnie przeczytałbym 10% tego, co już przeczytałem ;)

Awatar użytkownika
Mr.Chiquita
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Mr.Chiquita » pn mar 27, 2023 3:49 pm

Tomek pisze:
pn mar 27, 2023 2:37 pm
Między innymi dlatego LN w polskich językach powinno wydawać się w cyfrówkach, aby można było je poczytać na komórkach pomiędzy wolnymi momentami + może synchronizacja danych na jakiś czytnik/tablet do poduszki.
Do tego jeszcze bardzo daleka droga. Misja niemożliwa niemalże. Przede wszystkim dlatego, że tłumaczenie dużej ilości tekstu z japońskiego, jest drogie. Bo wymaga czasu, żeby było dobrze zrobione. To nie angielski, gdzie byle student machnie ci całą książkę po godzinach. I będziesz klepał te wydania jak książki (doświadczenia SJG z "Toradorą" pokazują, że nawet jak ktoś umie po japońsku, to może nie podołać - zmieniali tłumaczy kilkukrotnie).

Nie. Żeby ktokolwiek z tego się utrzymał, to sprzedaż cyfrowa musiałaby być większa, niż obecne nakłady mang. To wręcz niemożliwe w Polskich warunkach. Nie wyobrażam sobie, co by takiego musiało się stać, żeby taki biznes komuś wypalił? Przy jednoczesnej rezygnacji z druku. To się nie wydarzy, nawet jeśli wzrośnie u nas zainteresowanie wydaniami cyfrowymi. LN i tak będą przegrywały z normalną literaturą, jako te gorzej napisane.

Doświadczenia wydawców mangowych pokazały, że to nie jest zbyt atrakcyjne dla nich. Więc, gdyby jakaś firma chciałaby skupić się tylko na LN, będzie potrzebowała naprawdę dużo samozaparcia. Myślę, że każdy miłośnik LN musi przywyknąć, że będzie raczej skazany na anglojęzycznych wydawców. Nie ma co zaklinać rzeczywistości.

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » pn mar 27, 2023 4:14 pm

Tylko, że ja nie proponuję zastąpienia dystrybucji papierowej, cyfrową, tylko rozszerzenie tej pierwszej o ostatnią.

Chodzi także o wyjście z LN poza fandom. Są w Polsce sklepy internetowe sprzedające ebooki, a niestety dotychczasowych LN-ek ich w nich nie ma.

Jak zauważyłeś tłumaczenie z japońskiego nie jest tanie (jeden z powodów dlaczego nie widzę streamującego odcinki cotygodniowo Crunchyrolla z polskimi napisami - nie bez powodu w USA cena subskrypcji to ok. 40-50 złotych, a nam i ok 99 krajach obniżono specjalnie do 20-25). Tym bardziej, więc powinni celować w szerszą dystrybucje, a nie tomiki w papierze na Waneko czy Gildii, i wydawca zadowolony.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 3:49 pm
LN i tak będą przegrywały z normalną literaturą, jako te gorzej napisane.
Literatura, literaturze nierówna. Nie każda seria jest Harry Potterem, znaczna część literatury to mniejsze nakłady i myślę, że LN jako gatunek posiadający reklamę w formie anime może swoją, dużą niszę znaleźć. Problem w tym, że znaczna część zwykłych ludzi, co o anime i mangach słyszeli, nigdy nawet nie słyszała o czymś takim jak LN. Obecnie gatunek to taki merchandisingowy dodatek do M/A, tylko fandom o nim wie.

Awatar użytkownika
Mr.Chiquita
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Mr.Chiquita » pn mar 27, 2023 9:04 pm

Tomek pisze:
pn mar 27, 2023 4:14 pm
Tylko, że ja nie proponuję zastąpienia dystrybucji papierowej, cyfrową, tylko rozszerzenie tej pierwszej o ostatnią.
Problem w tym, że ta pierwsza na razie nie istnieje. :roll: Nie rozwinie się coś z niczego.
Tomek pisze:
pn mar 27, 2023 4:14 pm
Są w Polsce sklepy internetowe sprzedające ebooki, a niestety dotychczasowych LN-ek ich w nich nie ma.
I co z tego, że są? To tylko platformy dystrybucji. Musi być ktoś, kto by je produkował. Wydawnictwa mangowe mają olbrzymie kłopoty z utrzymaniem tradycyjnego modelu, co dopiero z cyfrowym.
Tomek pisze:
pn mar 27, 2023 4:14 pm
Tym bardziej, więc powinni celować w szerszą dystrybucje, a nie tomiki w papierze na Waneko czy Gildii, i wydawca zadowolony.
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz w czym leży problem. Nie jest nim brak cyfrowej dystrybucji. Tylko sam fakt niskiego zainteresowania ludzi LN. Jeśli wydawcy nie mają zysków z normalnej dystrybucji, to tym bardziej nie będą mieli z cyfrowej. Większość ludzi nie ma jak ty, nie lubią czytać na telefonie lub tablecie do poduszki. Mnie nawet nie przekonuje niższa cena, wolę zamówić droższe wydanie papierowe. Zainteresowanie w Polsce taką dystrybucją jest znikome. Masz wydawców za idiotów, którzy nie monitorują rynku? Gdyby widzieli w tym potencjał, już dawno cokolwiek by się pojawiło.
Tomek pisze:
pn mar 27, 2023 4:14 pm
myślę, że LN jako gatunek posiadający reklamę w formie anime może swoją, dużą niszę znaleźć.
A, ja uważam, że o ile to działa w przypadku mang. To z LN już niekoniecznie. Bo do czytania samego tekstu potrzeba już wyobraźni. I to jest bardziej skutek "leniwego społeczeństwa". Manga dostarcza ci wizję autora na tacy, a w LN trzeba do niej dojść samemu. Nie mówię, że taka nisza by nie istniała. Ale w Polskich warunkach jest zdecydowanie zbyt mała, żeby się opłacało.

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » wt mar 28, 2023 8:27 am

Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
Problem w tym, że ta pierwsza na razie nie istnieje. :roll: Nie rozwinie się coś z niczego.
No rzeczywiście... w Polsce nie wydano żadnych light novel ;)
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
I co z tego, że są? To tylko platformy dystrybucji. Musi być ktoś, kto by je produkował. Wydawnictwa mangowe mają olbrzymie kłopoty z utrzymaniem tradycyjnego modelu, co dopiero z cyfrowym.
Jak wyżej. Waneko wcale "nie wyprodukowało" po polsku m.in. 29 tomów Re:Zero ;)

Pomijając oczywiście, że takie licencje trzeba było załatwiać przy nabywaniu tytułu w papierze. No jak pewnie nie zauważyłeś krytykuje sposób dystrybucji LN w Polsce od momentu rozpoczęcia ich wydawania.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz w czym leży problem. Nie jest nim brak cyfrowej dystrybucji. Tylko sam fakt niskiego zainteresowania ludzi LN.
Zupełnie jak z anime. Nikt nimi nie interesuje się w naszym kraju. Dowodów dużo - nie ma u nas ani polskiego Crunchyrolla, ani w zasadzie dystrybucji płytowej ;)

A może omówimy się, że działa to w obydwie strony. Powód jest jednocześnie skutkiem. I o braku legalnej dystrybucji anime, jak o słabym zainteresowaniu LN decydują też inne czynniki.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
Jeśli wydawcy nie mają zysków z normalnej dystrybucji, to tym bardziej nie będą mieli z cyfrowej. Większość ludzi nie ma jak ty, nie lubią czytać na telefonie lub tablecie do poduszki.
Może jeszcze nie wiedzą, że lubią? Patrząc jak ludzie mają przyspawane łby do telefonów to najmniejszy problem. Dodatkowo LN ma przewagę nad cyfrowym komiksem - np mnie wymaga dużego ekranu do podziwiania rysunków.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
Mnie nawet nie przekonuje niższa cena, wolę zamówić droższe wydanie papierowe.
No to już twój wybór. Dla przykładu: angielskie papierówki = ok. 12-13 dolarów, cyfrówki = ok. 8. Już nie wspominając, że te ostatnie często wychodzą wcześniej, produkt po zakupie jest dostarczany natychmiast i można sobie go otworzyć w dowolnym miejscu i czasie.

Istnieje też coś takiego jak J-Novel Club - czyli czytanie po angielsku w postaci subskrypcji.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
Zainteresowanie w Polsce taką dystrybucją jest znikome. Masz wydawców za idiotów, którzy nie monitorują rynku? Gdyby widzieli w tym potencjał, już dawno cokolwiek by się pojawiło.
Jak niby mają monitorować rynek, który według ciebie nie istnieje? :D

Czy uważam ich za idiotów? Nie. Za nieomylnych? Też nie. Jak zwykle kij ma dwa końce. To, że jest małe zainteresowanie LN pomimo ich wydań to także ich porażka.
Mr.Chiquita pisze:
pn mar 27, 2023 9:04 pm
A, ja uważam, że o ile to działa w przypadku mang. To z LN już niekoniecznie. Bo do czytania samego tekstu potrzeba już wyobraźni. I to jest bardziej skutek "leniwego społeczeństwa".
O czym już wcześniej kiedyś w swoich postach wspominałem. LN to książki i powinny być traktowane jak zwykłe książki, nie mangowy merchandising - czyli mieć szerszą dystrybucję, aby być opłacalne w wydaniu. Nie ma zmiłuj. Muszą zaistnieć w świadomości (młodego lub nie) Kowalskiego jak mangi, a nawet bardziej - jako typ literatury.

Awatar użytkownika
Mr.Chiquita
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: czw paź 03, 2019 10:58 am
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Mr.Chiquita » wt mar 28, 2023 2:35 pm

Nie wyobrażam sobie, że takie SJG dokładające do "Toradory", będzie chciało jeszcze utrzymywać ją w cyfrze. No i oczywiście kwestia osobnej licencji. Raczej temat do zaorania.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
No jak pewnie nie zauważyłeś krytykuje sposób dystrybucji LN w Polsce od momentu rozpoczęcia ich wydawania.
To powinieneś wiedzieć dokąd to zaszło. I, że nikt nie ma ochoty dalej w nie inwestować.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
A może omówimy się, że działa to w obydwie strony. Powód jest jednocześnie skutkiem. I o braku legalnej dystrybucji anime, jak o słabym zainteresowaniu LN decydują też inne czynniki.
Czyli sugerujesz, że LN nagle by wszyscy czytali, gdyby tylko były na cyfrowej platformie? No nie. Nie ma takiej korelacji z anime. Jak pisałem, nie narodzi się coś z niczego. A nawet jakby LN w formie papierowej się sprzedawały, to nikt by nie gwarantował ich sukcesu w cyfrze. Dokładnie tak, jak się dzieje teraz z mangami. Wydawcy coś tam wydają, ale nic z tego nie zarabiają. Więc, jeśli mang w cyfrze nie chcą ludzie kupować, to z LN byłoby jeszcze gorzej.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
Może jeszcze nie wiedzą, że lubią? Patrząc jak ludzie mają przyspawane łby do telefonów to najmniejszy problem. Dodatkowo LN ma przewagę nad cyfrowym komiksem - np mnie wymaga dużego ekranu do podziwiania rysunków.
Bynajmniej. Mimo, że posiadam czytnik do cyfry, to rzadko z niego korzystam. To nie ekran jest problemem, tylko przyzwyczajenia. Nie wyrosło jeszcze pokolenie znające tylko cyfrę. W ogóle, czy normalny rynek książkowy rozwija się dzięki niej, czy to również tylko dodatek? Poza tym, zapominasz że są kolekcjonerzy kupujący coś, tylko dla ładnego wydania.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
Dla przykładu: angielskie papierówki = ok. 12-13 dolarów, cyfrówki = ok. 8. Już nie wspominając, że te ostatnie często wychodzą wcześniej, produkt po zakupie jest dostarczany natychmiast i można sobie go otworzyć w dowolnym miejscu i czasie.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że w Polsce nigdy tak nie będzie? Nawet jeśli popularność cyfry wzrośnie. Dlaczego? Bo inna skala i inne podatki. I ja nie wierzę w takie bajki, że polski wydawca dostarczy coś wcześniej cyfrowo. Uwierzę jak zobaczę.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
Istnieje też coś takiego jak J-Novel Club - czyli czytanie po angielsku w postaci subskrypcji.
Taa, a w Polsce istnieje Legimi. Nie jestem przekonany, czy takie coś byłoby możliwe u nas w przypadku LN. Dla odbiorcy na pewno opłacalne. Ale czy dla wydawcy? Tłumaczenie LN jest droższe niż książki. I jeszcze mieliby się pozbawiać zysku z pojedynczej sprzedanej sztuki? I jeszcze jak przekonać różnych Japońskich wydawców, do tego pomysłu? Nie wszyscy muszą się zgodzić. Poza tym, baza przetłumaczonych LN musiałaby być ogromna, żeby komukolwiek zechciało się opłacać abonament. Chyba nawet nie potrafię sobie wyobrazić okoliczności, jakie musiałby zajść, żeby polski rynek do tego doprowadził. Moja wyobraźnia aż tak daleko nie sięga.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
Jak niby mają monitorować rynek, który według ciebie nie istnieje?
Nie według mnie. Tylko np. SJG mówiło na swoim Panelu wydawniczym, że cyfra w Polsce nie istnieje. A utrzymują Readera jako inwestycję na przyszłość. Kotori też mówiło, na Pyrkonie bodajże, że nawet o tym nie myślą, bo to mija się z celem w chwili obecnej. JPF w komentarzu na FB pisze czasami, że nie ma na razie takiej potrzeby, żeby zajmowali się szerzej cyfrą.

Poza tym, wydawcy widzą co się dzieje z książkami. Że bardzo to powoli rośnie. Że nikomu nie opłaci się wejść w niego z grubej rury. I widzą, że przełożenie to na rynek mang (nie mówiąc o LN) byłoby jeszcze gorsze, bo odbiorców mniej.

No i obserwują też inne rynki, jak tam to się rozwija. Ja obserwuję np. to, co dzieje się w Niemczech. Gdzie Tokyopop ma również problemy z tłumaczami japońskiego, i byli zmuszeni LN przekładać z angielskiego. I podobnie borykają się z opóźnieniami. I ogólnie jest ten sam problem, co u nas: Zaczęli, ale nie ma rozwoju. I nie jest do doświadczenie jednego wydawcy. Egmont czy Carlsen też ponieśli porażki. Oczywiście są nowi wydawcy, jak np. Dokico skupiający się tylko na LN. Ale ich oferta jest uboga. Jako ciekawostkę dodam, że 28 kwietnia na Targach Książki w Lipsku, w sekcji Manga Comic Con. Odbędzie się dyskusja panelowa z udziałem wydawców, o LN w Niemczech. Na pewno wpadnę, bo jestem ciekawy, czy coś się nie zmieniło. W Europie light novelki nie znajdują takiego zainteresowania, jak w Japonii i USA, niestety.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
Czy uważam ich za idiotów? Nie. Za nieomylnych? Też nie. Jak zwykle kij ma dwa końce. To, że jest małe zainteresowanie LN pomimo ich wydań to także ich porażka.
To by musiała być strasznie duża pomyłka. Największa porażka w historii istnienia polskiego rynku mangowego. Że niby jest tylu cyfrowych odbiorców, ale nikt nie chce dla nich wydawać. :roll: Ale mówiąc poważnie, nie uważam żeby to była w jakimkolwiek stopniu wina wydawców. Oni muszą mieć jakikolwiek opłacalny próg wejścia, żeby im się chciało. Muszą widzieć jakiś minimalny potencjał. Jego niestety nie ma w przypadku LN. To co się dzieje na rynku anglojęzycznym, niestety nie ma u nas żadnego przełożenia.
Tomek pisze:
wt mar 28, 2023 8:27 am
O czym już wcześniej kiedyś w swoich postach wspominałem. LN to książki i powinny być traktowane jak zwykłe książki, nie mangowy merchandising - czyli mieć szerszą dystrybucję, aby być opłacalne w wydaniu. Nie ma zmiłuj. Muszą zaistnieć w świadomości (młodego lub nie) Kowalskiego jak mangi, a nawet bardziej - jako typ literatury.
O, tutaj się trochę zgadzam. Bo sam również o tym pisałem w różnych miejscach, że LN powinny być oddzielone od mangowych wydawców, żeby miały jakąkolwiek szansę. Ale to z kolei generuje inne przeszkody... Wydawnictwo zaczynające od zera, skupiające się tylko na LN. Będzie miało problem z pozyskaniem zaufania największych wydawców japońskich. Tym samym, nie przekona do siebie łatwo czytelników, oczekujących najgłośniejszych i najpopularniejszych tytułów. Natomiast istniejący wydawcy literatury, mają opory z wejściem. Bo raz, że nie przekonuje ich mangowa stylistyka. Dwa, słaba dostępność tłumaczy. Brak doświadczeń w kontaktach z Japończykami. Co w konsekwencji powoduje, że wydawanie LN jest dla nich droższe, niż pozyskanie byle zachodniej książki. Nawet taniej wychować własnych autorów, co udowadnia np. niesławna Fabryka Słów.

Nie zrozum mnie źle. Lubię LN, czytam po japońsku (rzadziej) i po angielsku. Ale jednocześnie widzę, że to głównie w nich leży problem. A, nie w sposobie dostępności. Nie ma na nich odbiorców w Polsce. Ludzie w pierwszej kolejności sięgną po anime, potem po mangę. I dopiero w dalszej kolejności po LN. Nawet jeśli ktoś sięgnie, to widzi, że lepiej wybrać jakąś rodzimą powieść fantasy, itp. Z perspektywy wydawcy, trzeba na początku zainwestować zbyt dużo pieniędzy, żeby choć mieć jakieś szanse na zyski. Szanse, to niestety nie pewność. Dlatego LN (w Polsce) umrą raczej śmiercią naturalną.

Awatar użytkownika
Alexandrus888
nołlife
Posty: 3299
Rejestracja: wt lip 12, 2016 10:16 pm
Gender:
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Alexandrus888 » pn kwie 10, 2023 7:43 pm

I tak uważam, że opis jest za długi. Bazując na nim stworzyłem wersie mini (długo zajęło, bo nie miałem czasu do tego usiąść):

Nazwa japońska: Otonari no Tenshi-sama ni Itsu no Ma ni ka Dame Ningen ni Sareteita Ken
Autor: Saekisan
Wydawnictwo: SB Creative
Rok wydania: 2019 (wersja angielska: 2020)
Gatunek: Komedia Romantyczna / Okruchy Życia / Fikcja
Stan: 8 tomów + 1 Krótszy, nadal wydawana.
anime: tak (emitowane)

Opis:
O fabule, jak to o fabule okruchów życia ciężko coś więcej powiedzieć. Na pierwszy rzut oka nic się nie dzieje, brak tu jakiegoś spektakularnego zawiązania akcji: ot, szkolna idolka Mahiru siedzi na ławce w strugach deszczu i moknie. Przyciąga to uwagę Amane, zamkniętego w sobie chłopaka. Proponuje on pomoc dziewczynie widząc, że coś ją trapi. Okazuje się iż młodzi są sąsiadami, ale przez tryb życia jaki prowadzą nie byli tego świadomi.

Czując się w obowiązku zrewanżowania się Machiru odwiedza nowo poznanego kolegę. Jest przerażona zastanym stanem mieszkania: wszechobecny bałagan, w lodówce żelazne racje żywieniowe + energetyki. Postanawia "dokarmić" chłopaka, a gdy ten wychwala pod niebiosa przygotowany posiłek, podejmuje decyzję o rozpoczęciu akcji Pajacyk: nakarm hikimori. Od tego momętu wspólnie razem jedzą dania przygotowane przez dziewczynę i powoli zaczynają się ze sobą zżywać.

By poznać dalsze losy pary zapraszam do lektury.

Własna opinia:
Lekki tytuł z małą dawką dramatów. Stawia na realizm interakcji między nimi i stopniowy rozwój relacji. W sielankowym życiu bohaterów przytrafiają się gwałtowne i potężne burze, ale gdy znów zaświeci słońce starają się odbudować - czasem nieco nieporadnie - ruiny i zgliszcza które pozostawiła po sobie nawałnica.

Postaci drugoplanowe, owszem, istnieją ale nie poświęcamy im zbyt dużej uwagi - są tylko tłem dla protagonistów. Klimat serii to taka Hiorama, tyle że z marginelizacją bohaterów drugoplanowych by pozostawić w świetle reflektorów protagów.


JestemTuTylkoPoTo pisze:
pt mar 17, 2023 4:46 pm
nie miałem sam okazji czytać (...) Bazuje na anime, które na bieżąco oglądam
Aha, czyli kompletnie nie wiesz o czym piszesz >_< 8-tomowa nadal powstająca historia vs. wciąż nie wyemitowany serial-reklamówka (przynajmniej na moment pisania tegoż opisu). "Ponoć" wierny... Ale nie masz pojęcia jaka jest narracja nowelki, jaki poziom językowy etc.. Coś co działa w anime może być wręcz creepy w LN. Spełnij groźbę, przeczytaj choć jeden tom i dopiero feruj wyroki.

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » śr kwie 19, 2023 12:33 am

Cover openingu w wykonaniu Mahiru, czyli Manaka Iwami...
https://www.youtube.com/watch?v=J6WJ7OF0l-g

Dzisiaj opublikowano także całą Epkę zawierającą ponownie poprzednie utwory od Mahiru + wersje instrumentalne:
https://www.youtube.com/playlist?list=O ... zuTb8dBzBA

Gira36
Posty: 12
Rejestracja: pt lip 12, 2019 6:55 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Gira36 » czw sie 24, 2023 11:48 pm

Czytałbym, ale jak zawsze jeśli chodzi o LN to #unasnigdy. Najłatwiej chyba będzie iść zaocznie na japonistykę. :roll:

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » ndz wrz 03, 2023 3:51 am

Przecież istnieje wersja angielska, nawet sobie kupiłem cyfrowo 5 tomów, które czekają na czas, gdy powrócę z urlopu od LN :)

Warto wspomnieć, że seria była najlepiej sprzedającą się LN w pierwszej połowie roku 2023 w Japonii:
https://www.animenewsnetwork.com/news/2 ... 15/.198624

Awatar użytkownika
Tomek
Wtajemniczony
Posty: 621
Rejestracja: pn lip 09, 2007 5:23 pm
Status: Offline

The angel next door spoils me rotten

Post autor: Tomek » ndz paź 08, 2023 5:02 pm

Ogłoszono drugiego sezonu anime:
https://www.youtube.com/watch?v=u10CBK1rXn4

Obrazek

Co mnie nie zdziwiło patrząc, jak seria była popularna podczas emisji pod pewnymi względami.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze propozycje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości