Bungou Stray Dogs -> Bezpańscy Literaci (?)
- DarkNighty
- nołlife
- Posty: 2045
- Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
- Neilivsy
- Posty: 19
- Rejestracja: pt paź 14, 2016 9:20 pm
- Status: Offline
...średnio mi się widzi, że jest tu niemalże ustalone, że jak ktoś woli oryginalny japoński tytuł = nie zna się, ma mentalność gimba. Bo to też już tworzy niejako napiętą atmosferę i strach się sprzeciwić, by go nie zjechano, bo stare wygi wiedzą lepiej, co ładniej wygląda.
Więc w sumie czemu "japońskie tytuły się tłumaczy"? Bez czegoś w stylu "bo tak jest estetyczniej", bo akurat estetyka to mocno indywidualna kwestia.
Nie chcę być źle zrozumiana, bo nie mam zamiaru nikogo tu atakować. Osobiście mi jest dokładnie wszystko jedno, jak będzie brzmiał tytuł, bo kupię tak czy inaczej, w końcu zależy mi na treści, a ta wiem, że jest dobra. Choć przyznam, że do oryginalnej nazwy już się zdążyłam przywiązać. Ale to też kwestia, że często wolę, by zachowany został oryginał z może jakimiś wyjaśnieniami na końcu - co najbardziej widziałam w Bleachu, gdzie polskie tłumaczenia Zanpaktou brzmiały mi po prostu dziwnie i nie na miejscu po nasłuchaniu się godzinami ich japońskich nazw.
Więc w sumie czemu "japońskie tytuły się tłumaczy"? Bez czegoś w stylu "bo tak jest estetyczniej", bo akurat estetyka to mocno indywidualna kwestia.
Nie chcę być źle zrozumiana, bo nie mam zamiaru nikogo tu atakować. Osobiście mi jest dokładnie wszystko jedno, jak będzie brzmiał tytuł, bo kupię tak czy inaczej, w końcu zależy mi na treści, a ta wiem, że jest dobra. Choć przyznam, że do oryginalnej nazwy już się zdążyłam przywiązać. Ale to też kwestia, że często wolę, by zachowany został oryginał z może jakimiś wyjaśnieniami na końcu - co najbardziej widziałam w Bleachu, gdzie polskie tłumaczenia Zanpaktou brzmiały mi po prostu dziwnie i nie na miejscu po nasłuchaniu się godzinami ich japońskich nazw.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
- Neilivsy
- Posty: 19
- Rejestracja: pt paź 14, 2016 9:20 pm
- Status: Offline
- DarkNighty
- nołlife
- Posty: 2045
- Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa/Łódź
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Myślę, że akurat w przypadku tłumaczenia tytułów nie chodzi o estetykę. Tak jak napisałaś, estetyka to pojęcie bardzo subiektywne. W przypadku tytułów chodzi o samo zrozumienie, co autor miał na myśli, nadając mandze taką i taką nazwę. By nie pozostawić w tytule japońskich słów, których przeciętny, polski czytelnik nie rozumie.
Akurat z Bleachem się zgadzam i uważam "rozpostarcie" za fatalny wybór tłumaczeniowy. Jednak akurat w przypadku "Bungou Stray Dogs" chodzi o tytuł, który może jest zrozumiały dla części fandomu, ale część go lubi, dlatego, że jest "japoński". Trzeba jednak pomyśleć o czytelnikach, którzy nie znają japońskiego i nie będą wiedzieli, o co chodzi z tym "bungou" i czego mogą oczekiwać w środku.
Akurat z Bleachem się zgadzam i uważam "rozpostarcie" za fatalny wybór tłumaczeniowy. Jednak akurat w przypadku "Bungou Stray Dogs" chodzi o tytuł, który może jest zrozumiały dla części fandomu, ale część go lubi, dlatego, że jest "japoński". Trzeba jednak pomyśleć o czytelnikach, którzy nie znają japońskiego i nie będą wiedzieli, o co chodzi z tym "bungou" i czego mogą oczekiwać w środku.
- engrisz
- Wtajemniczony
- Posty: 577
- Rejestracja: ndz sie 17, 2014 11:25 am
- Status: Offline
Sądzę, że gdybyśmy tu rozmawiali o książce to nikt by nie miał problemu. Nie wiem dlaczego ludzie tak się czepiają, żeby tytuły japońskie zostawiać po japońsku, bo ładnie brzmią, bo się przyzwyczaili itd. Analogicznie mamy kupować książki z tytułem w języku autora? The Shining? Alice in Wonderland? Метро 2033?
-
- Status: Offline
- gg gonia
- nołlife
- Posty: 2598
- Rejestracja: pn sty 25, 2010 3:46 pm
- Gender:
- Status: Offline
ktoś podaje sarkastyczny przykład.engrisz pisze:Analogicznie mamy kupować książki z tytułem w języku autora? The Shining? Alice in Wonderland? Метро 2033?
Ktoś musi odpowiedzieć, ukazując swój bunt. I jak on to się nie zgadza z ogólną opinią, i zapewne zaraz posypie się więcej osób które "nie są takie jak "wszyscy"".Velsu pisze:Zdecydowanie bardziej bym preferowal The Shining niz jakies "Lsnienie" wiec jestem na tak
Nie pije do was osobiście, po prostu to się dzieje w każdym temacie. Czuje się momentami jakbym byłą na forum dyskusyjnym dzieci do lat 8.
-umyj zęby bo już nigdy nie dostaniesz ciasta
-nie bede myć zębów! I nie będę jadł już nigdy ciasta, nie chcę go!
Mam nadzieję ze nie pracujecie w wydawnictwach, bo biorąc książkę pół miałabym w obcym języku pół w polskim i może kurna jeszcze z angielskimi wstawkami, bo cool brzmią.
-
- Status: Offline
Bunt? Raczej wyrazenie swojej opinii. Od zawsze preferuje oryginalne tytuły, zwłaszcza na grzbietach. Ale jak wspominalem nieco wczesniej, nie mam nic przeciwko a żeby był tytuł przetlumacozny oraz oryginalny mniejszym druczkiem.gg gonia pisze: Ktoś musi odpowiedzieć, ukazując swój bunt. I jak on to się nie zgadza z ogólną opinią, i zapewne zaraz posypie się więcej osób które "nie są takie jak "wszyscy"".
edit: Chociaz przyznam sie bez bicia, zaproponowany tutaj tytul polski bardzo mi sie podoba.
Bo jestes! I dlatego nie ze wszystkim musisz sie zgadzac, tak samo ja sie nie musze ze wszystkim zgadzac i to samo dotyczy wszystkich do okola, dlatego nosi to taka nazwe.gg gonia pisze:Czuje się momentami jakbym byłą na forum dyskusyjnym.
Dodatkowo pól bys musiala czytac od lewej do prawej a drugie pól od prawej do lewejgg gonia pisze: Mam nadzieję ze nie pracujecie w wydawnictwach, bo biorąc książkę pół miałabym w obcym języku pół w polskim i może kurna jeszcze z angielskimi wstawkami, bo cool brzmią.
- Ame
- nołlife
- Posty: 3906
- Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
- Gender:
- Status: Offline
A to po co? Nie lubię gdy oryginalny jest na okładce. Uważam to za zbędne skoro w stopce redakcyjnej(chyba tak to się zwie) jest zawsze umieszczony oryginalny tytuł.Velsu pisze:oryginalny mniejszym druczkiem.
Dokładnie. Gdziekolwiek się znajdziesz nigdzie nie będzie zgodnych opinii. Zawsze jest ktoś komu nie będzie pasować.Velsu pisze:Bunt? Raczej wyrazenie swojej opinii.
- Yerdiee
- Adept
- Posty: 250
- Rejestracja: śr maja 22, 2013 10:19 pm
- Lokalizacja: Kraków/Edinburgh
- Gender:
- Status: Offline
Waneko dalej nigdzie nie wypowiedziało się odnośnie tłumaczenia tytułu? Tzn przy ogłoszeniu w komentarzach na fb pisali że tytuł pozostanie w oryginale, ale że po tym shitstormie dalej milczą?
Osobiście jestem za tłumaczeniem wszystkiego na polski, chyba że sam autor życzy sobie inaczej. Poza tym tytuł "Bezpańscy literaci" brzmi dla mnie świetnie Niemniej jednak, jakkolwiek będzie on brzmiał i tak kupię, w końcu czekam na treść.
Tak patrzę teraz na anglojęzyczną wersję okładki.... O bogowie starzy i nowi, okropna. Poza tym jestem zaskoczona tytułem, myślałam że będzie brzmiał Literary Stray Dogs Może faktycznie Japonia coś narzuciła względem tłumaczenia tytułu?
Osobiście jestem za tłumaczeniem wszystkiego na polski, chyba że sam autor życzy sobie inaczej. Poza tym tytuł "Bezpańscy literaci" brzmi dla mnie świetnie Niemniej jednak, jakkolwiek będzie on brzmiał i tak kupię, w końcu czekam na treść.
Tak patrzę teraz na anglojęzyczną wersję okładki.... O bogowie starzy i nowi, okropna. Poza tym jestem zaskoczona tytułem, myślałam że będzie brzmiał Literary Stray Dogs Może faktycznie Japonia coś narzuciła względem tłumaczenia tytułu?
-
- Status: Offline
Hej, jak się ma anime do mangi? Nie jestem pewna czy ktoś już poruszał ten temat. Ale zamierzam najpierw obejrzeć anime a potem zadecydować o kupnie papierowej wersji.. Ale czy obie wersje pokrywają się w 100%, jak tak to do którego tomu? A jak nie to w jakim momencie się "rozjeżdżają" ?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Z góry dziękuję za odpowiedź!
-
- Posty: 75
- Rejestracja: śr lis 30, 2016 10:34 pm
- Status: Offline
Wydaje mi się, że anime dobrze pokrywa się z mangą, nie przychodzą mi na myśl jakieś pominięte wątki (poprawcie mnie jeśli się mylę). Dodatkowo w środku pierwszego sezonu wrzucony jest dwuodcinkowy filler, a na początku drugiego są chyba trzy (cztery? nie pamiętam już dokładnie) odcinki na podstawie LN. Warto je zobaczyć, bo dowiadujemy się dość istotnych szczegółów o bohaterach, a na wydanie tej LN raczej próżno czekać. Według baki pierwszy sezon kończy się na 16 rozdziale (czwarty tom), a drugi na trzydziestym siódmym (tom dziewiąty).
- Neilivsy
- Posty: 19
- Rejestracja: pt paź 14, 2016 9:20 pm
- Status: Offline
Dokładnie tak. Arc Dark Era o przeszłości Dazaia trwał 4 odcinki. Nieco przez to rushowali drugi sezon i tamten arc, ale nie pominęli nic istotnego, jedynie nadające nieco klimatu sceny. Filler z pierwszego sezonu chyba też było zmienioną wersją opowiadania z jakiejś LN, acz tu ciężko mi nazwać źródło informacji pewnym.
- Itachi Uchiha
- nołlife
- Posty: 3786
- Rejestracja: pn paź 20, 2014 9:10 pm
- Status: Offline
Zapowiedziano film kinowy
http://www.animenewsnetwork.com/news/20 ... ay/.112431
http://www.animenewsnetwork.com/news/20 ... ay/.112431
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości