Magi: Labyrinth of Magic - temat ogólny

Wszystko o Magi
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Asumuel
Wtajemniczony
Posty: 504
Rejestracja: pt sty 16, 2015 2:32 pm
Lokalizacja: Lublin
Status: Offline

Post autor: Asumuel » wt lis 08, 2016 10:45 pm

Velsu pisze:
Asumuel pisze:Najbardziej ciekawi mnie kwestia tłumaczenia i mam nadzieję, że nie jest podobne do tego w Fairy Tail :P
Ogladalem Twoj filmik ostatnio jak wspominales o Fairy Tail i gimbazie :D
Hahah :D No tak, tak samo zgrzyta mi tłumaczenie Log Horizon :< "Cysie" zdecydowanie moim (nie)ulubieńcem ;D

A wracając do Magi, ciekawi mnie kwestia czyszczenia onomatopej. Mam nadzieję, że żadna z nich nie wyglądała na tyle dobrze, żeby zostawić ją w oryginale(jak się zdarzyło w Pandorze Hearts) :P

Awatar użytkownika
dziabara
Wtajemniczony
Posty: 675
Rejestracja: pn lip 22, 2013 10:19 pm
Lokalizacja: Warszawa
Gender:
Status: Offline

Post autor: dziabara » wt lis 08, 2016 11:13 pm

Przejrzałam tomik.(starałam się jak najuważniej) i wszystkie onomatopeje zostały ładnie wyczyszczone :) Szczególnie przypatrywałam się dużym kadrom. Jest okej.

Awatar użytkownika
vishaad
Weteran
Posty: 1139
Rejestracja: pn lut 24, 2014 4:11 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: vishaad » wt lis 08, 2016 11:35 pm

pittegawll, czy byłbyś w stanie sprawdzić, czy nie ma tak przyciętych kadrów, jak np. w Requiem Króla Róż? :>

Awatar użytkownika
pittegawll
Wtajemniczony
Posty: 942
Rejestracja: czw sty 24, 2013 12:49 am
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Post autor: pittegawll » czw lis 10, 2016 7:30 pm

vishaad, tomiku jeszcze nie czytałem bo dawno już mam tomik angielski. Jedynie kilka stron żeby zobaczyć jak to wyszło po polskiemu. Jak znajdę chwilę to to nadrobię. Na ucięcia kadrów osobiście nie zwracam aż takiej uwagi, ale faktycznie są on zauważalne w polskim wydaniu. Dramatu chyba nie ma, ale porównując z tomikiem angielskim były sytuacje ucięcia postaci drugoplanowej lub wyciągniętej dłoni bohatera itp. No co zrobić, mały format. Chociaż gdyby minimalnie wewnętrzny margines zmniejszyli? nie wiem, nie znam się na tym aż tak

Ineluki
Status: Offline

Post autor: Ineluki » ndz lis 13, 2016 12:42 am

pittegawll pisze:gdyby minimalnie wewnętrzny margines zmniejszyli?
To byłby wielki lament, że "wewnętrzny margines nie istnieje".
Ale w zasadzie wisi-mi-to, serii nie zbieram...

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » wt lut 14, 2017 5:25 pm

Okładka tomu 32. Jest świetna!

[spoiler]Obrazek [/spoiler]

[ Dodano: Wto 14 Lut, 2017 ]
Okładka do tomu 33!

[spoiler]Obrazek
&#8220;The image is the cover of volume 33 that will be out in April. The coloring makes it look like Alibaba, but it&#8217;s actually Sinbad.

I hope you enjoy Magi this week. It&#8217;s a chapter that continues with Judar and Sinbad. Judar is someone who doesn&#8217;t seriously speak of his inner conflicts to others no matter how close he is to them. He might spit it out to a corpse or an illusion, but basically, he always ponders over them and deals with them himself. He doesn&#8217;t sound like someone who consults others or argues about them. It makes one wonders how he ended up that way. He contrasts with Hakuryuu who demands the naked truth from others or the rational Aladdin.&#8221;
[/spoiler]
Link skąd info : )

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Post autor: Matii » wt kwie 11, 2017 7:59 pm

Oto pełna okładka 33 tomu. Premiera 18 kwietnia.
[spoiler]Obrazek [/spoiler]
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

ametysty
Status: Offline

Post autor: ametysty » wt kwie 11, 2017 8:40 pm

Okładki do każdego tomu Magi są piękne.. Nie ma co ukrywać..

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » pt kwie 21, 2017 5:59 pm

Po ilu tomach Magi, będziecie się zastanawiać czy warto wydać przygody Sinbada?
[Madziozord] Po dwudziestu...?
Zawsze coś! <3

Awatar użytkownika
DarkNighty
nołlife
Posty: 2045
Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: DarkNighty » pt kwie 21, 2017 9:01 pm

Prawie 1/4 za nami xDD Mam nadzieję, że sprzedaż Magi nie spadnie i faktycznie Waneko intensywnie pomyśli nad Sinbadem. Według mnie jego historia jest nawet ciekawsza od głównej. To też jeden z powodów, dla którego kupuję Magi :D
Skip Beat!, Love so Life, Hikaru no Go, Lovely Complex, Great Pretender
Saiunkoku Monogatari (LN), Oregairu (LN), Classroom of the Elite (LN), One Outs, Taiyou no ie
Obrazek
> MY ANIME / DRAMA LIST <

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » pt kwie 21, 2017 9:34 pm

DarkNighty, Jeszcze 15 tomów! Wesług mnie obie są ciekawe ^^ Lubie sobie przypomnieć początki tej serii kiedy wszystko bylo takie niewinne.
Co sądzisz o najnowszych rozdziałach? Właśnie wyszedł rozdział 347. Są już strony raw :D

Awatar użytkownika
DarkNighty
nołlife
Posty: 2045
Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: DarkNighty » pt kwie 21, 2017 10:01 pm

Cavaliere, nie czytałam jeszcze najnowszego rozdziału, ale jestem na 345, więc praktycznie na bieżąco. Jeśli chodzi o obecne wydarzenia, to należę do grona osób, które nie są zadowolone z takiego przebiegu zdarzeń. Przestało mi się podobać od przeskoku czasowego, a w momencie, kiedy Sinbad zaczął się zachowywać w niezrozumiały sposób, rozdziały zaczęły denerwować mnie jeszcze bardziej. Ciągle mam nadzieję, że może po prostu nie zrozumiałam jego wypowiedzi wystarczająco dobrze, czytając je po angielsku, i może coś mi się rozjaśni w polskim tłumaczeniu. Nadzieja nigdy nie umiera :D
Kwestia jest taka, że odkąd Sinbad pojawił się w mandze, momentalnie został moją ulubioną postacią w Magi. I nagłe dziwne zachowanie tego bohatera sprawiło, że Magi, jako cała seria, mnie mocno zdenerwowało. Choć już troszkę mi przeszło :D Minął już etap, kiedy "obraziłam się" na autorkę i jej mangę. Mam nadzieję, że to jeszcze uratuje.
Z tego też powodu wstrzymałam się z czytaniem Sinbad no Bouken, ponieważ bolało mnie porównanie Sinbada z młodości z jego nową odsłoną w najnowszych rozdziałach Magi. Lubiłam dawnego Sinbada. Tego trochę mniej :D
Skip Beat!, Love so Life, Hikaru no Go, Lovely Complex, Great Pretender
Saiunkoku Monogatari (LN), Oregairu (LN), Classroom of the Elite (LN), One Outs, Taiyou no ie
Obrazek
> MY ANIME / DRAMA LIST <

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Post autor: Matii » pt kwie 21, 2017 10:22 pm

Ja wręcz przeciwnie. Nienawidzę Sinbada. Odkąd sie tylko pojawił działa mi na nerwy. I Sinbad sprawia że nie kupuje Magi i on właśnie psuje mi cały klimat mangi. Nie jestem na bieżąco, więc może tam będzie lepszą postacią. Jak kiedyś przeczytam to ocenię.
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

Awatar użytkownika
DarkNighty
nołlife
Posty: 2045
Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: DarkNighty » pt kwie 21, 2017 11:00 pm

Uwielbiam takie postacie jak on i nie zgodzę się z tym, że jest idealny. Wiele osób uważa, że nie ma wad. Z pozoru faktycznie wygląda na chodzący ideał, ale to niezły intrygant, który nie ma skrupułów, by manipulować innymi. Piszę o tym, ponieważ nie wiem, z jakiego powodu tak bardzo nie znosisz Sinbada, Matii. Choć mnie to nie dziwi, ponieważ spotkałam się już z bardzo krytycznymi opiniami na jego temat. Większość osób nie lubi go właśnie dlatego, że wydaje im się pozbawiony wad. Nie wiem, jak to jest u ciebie.
Jak dla mnie Sinbad zyskuje bardzo wiele w historii o nim, ponieważ jest głównym bohaterem i autorka ma więcej możliwości, na rozwinięcie jego postaci. Na pokazanie drogi, którą przeszedł. Zupełnie inaczej patrzą na niego, odkąd wiem, że:
(uwaga, spoilery z Sinbad no Bouken. Otwieracie na własne ryzyko):
[spoiler]- Przegrał starcie z Masrurem i nie dlatego, że był słabszy. Po prostu go zlekceważył. Dodatkowo z tego powodu został niewolnikiem. W pewnym momencie zupełnie zatracił swoją osobowość, ponieważ znalazł się w tak złym położeniu. Ta sytuacja pozwoliła mi zupełnie inaczej spojrzeć na niego. Również przez pryzmat późniejszych wydarzeń, o których wiemy z głównej serii Magi.
- Przegrał nie na siłę, a na słowa z Serendine. Przez to stracił (przynajmniej na pewien czas) jednego dżina. Okazuje się, że Sin nie jest taki idealny. Ma swoje wątpliwości i nie przeskakuje tak łatwo wszystkich przeszkód. Pokonał naprawdę długą drogę, by zostać tym Sinbadem, jakiego poznajemy w czwartym tomie Magi.
- Istota jest również zmiana z idealisty do człowieka, który potrafi iść po trupach, by osiągnąć wyznaczony cel. Droga Sinbada jest długa i niełatwa. Nie dziwię się autorce, że poświęciła osobną mangę Sinbadowi, ponieważ naprawdę ma o czymś pisać.[/spoiler]
Ale mieliśmy pisać o Magi, a nie o Sinbadzie. Niestety dla mnie to są równoznaczne tematy, ponieważ nie wyobrażam sobie Magi bez Sina xD To nie tak, że nie lubię innych postaci (choć w większość w obrębie Sindrii xD), ale niektóre lubię znacznie bardziej :D
Skip Beat!, Love so Life, Hikaru no Go, Lovely Complex, Great Pretender
Saiunkoku Monogatari (LN), Oregairu (LN), Classroom of the Elite (LN), One Outs, Taiyou no ie
Obrazek
> MY ANIME / DRAMA LIST <

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Post autor: Matii » pt kwie 21, 2017 11:17 pm

DarkNighty, nie lubię go za to że jest aż tak fałszywym manipulantem i to aż do przesady widać. Od tej postaci uderza mnie ta fałszywość i to że jednocześnie wydaje się być ideałem. Nie czytałem Przygód Sinbada i może to błąd bo wtedy bym inaczej spojrzał na tą postać ale na chwilę obecną nie mogę jej strawić w żadem sposób.
Ogólnie to lubię postacie które są popsute i manipulują innymi ale Sinbada nie potrafię znieść. Od początku gdy tylko się pojawił mnie drażnił. Później coraz bardziej i szczerze to najlepiej by było jakby umarł ^^ Bo wtedy bym rozważył kupno Magi.
Ale jak kiedyś przeczytam przygody Sinbada to może inaczej spojrzę na niego i wtedy powiem czy mój stosunek do niego się zmienił czy nie.
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

Awatar użytkownika
DarkNighty
nołlife
Posty: 2045
Rejestracja: ndz maja 25, 2014 1:25 pm
Lokalizacja: Warszawa/Łódź
Gender:
Kontakt:
Status: Offline

Post autor: DarkNighty » sob kwie 22, 2017 1:06 am

Każdy ma inny gust. I to jest zresztą najpiękniejsze, bo zanudzilibyśmy się w świecie, w którym każdy lubiłby to samo :D Nie wspominając o tym, że sama nie znoszę wielu postaci, które powszechnie są uwielbianie i chwalone ^^
Nie zmuszam do polubienia Sinbada, choć akurat te negatywne cechy najbardziej rozwijają jego postać. Rzadko kiedy lubię bohaterów, którzy są wręcz idealni. Czy Sinbad jest fałszywy... Bardziej powiedziałabym, że przebiegły, co brzmi już trochę ładniej :D Manipuluje, owszem, ale nie dlatego, że to lubi, po prostu dąży do wyznaczonego celu, który raczej określilibyśmy jako coś "dobrego".
Ale dobra, wystarczy :D Zachęcam do przeczytania Sinbad no Bouken któregoś dnia. Wątpię byś zmienił swoją opinię o 180 stopni, ponieważ jednak pierwsze wrażenie jest ważne i ciężko je kompletnie wymazać, ale może chociaż trochę inaczej spojrzysz na tę postać :)
Skip Beat!, Love so Life, Hikaru no Go, Lovely Complex, Great Pretender
Saiunkoku Monogatari (LN), Oregairu (LN), Classroom of the Elite (LN), One Outs, Taiyou no ie
Obrazek
> MY ANIME / DRAMA LIST <

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » śr kwie 26, 2017 10:40 pm

Co do Sindbada zawsze miałam jakieś podejrzenia. Raz go akceptowałam, potem przestałam go lubić, a następnie go bardzo polubiłam, ale mimo wszystko miałam mieszane uczucia co do niego od początku i miałam racje!
DarkNighty pisze:Rzadko kiedy lubię bohaterów, którzy są wręcz idealni. Czy Sinbad jest fałszywy... Bardziej powiedziałabym, że przebiegły, co brzmi już trochę ładniej Manipuluje, owszem, ale nie dlatego, że to lubi, po prostu dąży do wyznaczonego celu, który raczej określilibyśmy jako coś "dobrego".
Zgadzam się z DarkNighty, on nie robi tego, żeby było gorzej, ale lepiej.
NIE CZYTAJ, JEŻELI NIE JESTEŚ NA BIEŻĄCO Z MANGĄ
[spoiler]Uważa swoje decyzje za wyłączne dobro, które jest jedynym prawem!
Staje się bogiem, jeszcze nim nie jest, skoro muszą główni bohaterowie (Aladyn, Alibaba, Judar, Hakuryuu) z nim walczyć by główna decyzja była podjęta. Nie uważacie, że to dziwne? Aladyn i Alibaba chcą powstrzymać "Boga" Sindbada przed sprawieniem by wszyscy popełnili samobójstwo, czyli wrócą do rukh, bo uważają, że są kukiełkami bogów.
Ta myśl nie jest ich, tylko narzucona przez Sinbada, ale jeszcze wcześniej ich wola była narzucana przez Salomona, która także w pewnym sensie była błędna. Teraz Aladyn i Alibaba chcą zmienić świat by wszyscy byli wolni i sprawić by świat był bez magii jak Czarny kontynent ( Bravo! Tylko pomyślcie jacy wtedy będą fanalis,czyli wroca do swojej postaci, gospodarka runie na kilka lat bo wszystko jest napędzane magią, Artemyra upadnie jak łeb na szyje z powodu braku komunikacji ze zwierzętami, które pozwalają by wszystko u nich funkcjonowało... Aladyn i Alibaba chcą zmienić świat o 180 stopni nie myśląc o konsekwencjach...ale tak będzie lepiej. :lol:)
Narzucają Sinbadowi, że nie liczy się ze zdaniem innych i wszystko robi na własną ręke, sami robią to samo.
Aladyn jest tak naprawde hipokryta jak jego ojciec i Ugo. Zauważ, że Ugo/Solomon nie uwolnili ludzi od przeznaczenia. Narzucili swoją wole po prostu, dali im nowy ląd w którym mogą żyć. (Chcieli uwolnić ludzi od przeznaczenia a wpakowali ich w nowe...) Po prostu usunęli świadomość ludzi o istnieniu rukh ALBO wraz ze zniszczeniem poprzedniego świata sama świadomość została anulowana ALBO inni bogowie to zrobili a UGO/Solomon nie byli tego świadomi. Wola Solomona jest nowym "przeznaczeniem" i Sinbad chce uwolnić ludzi od niego. Jeżeli są inni bogowie w świecie magi to czemu się nie pojawią w rozdziale 346 Sinbad o nich wspomniał. Pranie mózgu, które zrobił Solomon, potem Ugo, który sam stał sie bogiem. Sprawili, że Magi są "umiłowani przez rukh" i mają szukać nowych królów by rządzili światem, ale zastanawiam się, czy to po prostu nie wola Solomona im tego nie nakazuje. Idą za rukh, bo czują, że to w porządku ale czy to nie są po prostu rozkazy, których nie są świadomi?
Dobra wybiegłam zbyt daleko ze swoimi teoriami dotyczące świata magi.Przepraszam. Ugo/Solomon i Sinbad nie są źli, nie są złoczyńcami moim zdaniem. Oni wszyscy robią to samo. Razem z Aladynem i Alibabą na czele Boże dopomóż...hahahaha..ha... Sindbad jest po prostu samotny moim zdaniem, bo nikt nie zdołał go zrozumieć od samego początku. Chce dowieść swoich racji w taki sposób pokazując,że jest w stanie wszystkich uszczęśliwić dając innym nowy lepszy świat w rukh. Ja bym mu dała jeszcze szansę.
Postarajmy się go zrozumieć jeszcze przez kilka rozdziałów.
Będąc szczera kibicuje mu nawet, bo Alibaba i Aladyn nie przemawiają do mnie... [/spoiler]

Ksssa
Status: Offline

Post autor: Ksssa » pn maja 01, 2017 8:25 pm

@Cavaliere

NIE CZYTAJ, JEŻELI NIE JESTEŚ NA BIEŻĄCO Z MANGĄ - ROZDZIAŁY 300+ ORAZ ,,SINBAD NO BOUKEN"

[spoiler] Zacznę do tego, że uwielbiam postać Sinbada. Aż czasem za bardzo. To co robi...
To co robi nie jest ok, choć jego argumentacja jest spójna. W porównaniu do większości złych charakterów i ich ,,zła dla zła" to jego nawet nie można specjalnie zaliczyć do tych "złych".
Widać to szczególnie w ,,Sinbad no bouken", gdzie poznajemy go od małego. Koleś niczym nie róznil się od Alibaby, a nawet go przewyższał umiejętnościami (nie licząc płaczu na zawołanie- blondynek jest w tym bezkonkurencyjnym mistrzem). No i poza tą jego własna niesamowitością to stracił niefajnie ojca, matkę, dom, potem cala wioskę, którą zamieniono mu w potwory w trakcie jakiś eksperymentów, stracił najwierniejszych ludzi dookoła siebie, został zdradzony przez takowego też, poza tym gdzieś tam był przez jakiś czas niewolnikiem, a jeden z jego kumpli nawrzeszczał na niego hasłem: ,,Jeśli nie jesteś w stanie pobrudzić sobie rąk, jak zamierzasz stworzyć świat bez wojen" - coś w ten deseń. Cóż... Jak dla mnie to i tak cud, że wcześniej nie skończył jako rozszalały psychopatą. Kiedy cokolwiek udawało mu się osiągnąć, tracił dwa razy tyle. Nic dziwnego, że aby ochronić wszystkich zauważył sens w zabiciu tych wszystkich ludzi.
Aladyn może nie jest hipokrytą, ale marionetką. Sin jednym s ostaniach rozdziałów krzyczał na niego, że nie potrafi wyrazić nawet własnego zdania. Czy to będzie Salomon, Ugo, czy nawet Alibaba, Aladyn potrzebuje kogoś, bo inaczej jakby zabrakło mu sensu życia. I jeśli spojrzymy na to z dystansu... To tak. Chłopak tylko podróżuje po świecie i umoralnia wszystkich. Czasem uderzy swoją mocą kogoś po głowie.
Dlatego też mam nadzieję, że Alibaba, którego mimo wszystko lubię gdyż... Nie jest ani do końca przeciw, ani do końca za. Trzyma się mimo wszystko swoich postanowień i od razu z miejsca nie potępił Sina, choć sprzeciwił się powrotowi do rukh (w końcu ma dziewczynę, ej! XD ). Też w ostatnim rozdziale zapowiedział, że przyszedł do niego z całkiem inną "taktyką" ... "pomysłem", czy czymś, aby go przekonać o jego błędzie.
Bo jednak jeśli mój fioletowy ma już umrzeć... To nie wyobrażam sobie innej śmierci niż na polu bitwy w obronie kumpli. Co innego do niego po prostu nie pasuje. :wink:

PS Czytałam jeszcze na jednym z for anglojęzycznych o teorii, że Sina już w sumie nie ma, to nie z nim walczą Alibaba, Aladyn, Hakuryuu i Judal, ale z Dawidem. Jest to na podstawie takiej, że Sin jest reinkarnacją Dawida, więc ten chciał się po prostu ożywić za jego pomocą. I teraz to on manipuluje światem pod przykrywka Sinbada. Czy teoria prawdopodobna... Myślę, że coś w niej jest. W końcu ktoś, kto przez całe życie chciał chronić ludzi, chce ich nagle zniszczyć?
PS2 Przepraszam za taka rozprawkę...
[/spoiler]

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » pn maja 08, 2017 5:16 pm

Ksssa,

Nie radze czytać spoileru jak nie jesteś na bieżąco z mangą

[spoiler]Dla mnie Sinbad rozumie o co chodzi w świecie bo... no cóż przeżył wiecej, a teraz dzieciaki chcą wejść na jego podwórko bez pukania ob uważają sie za lepszych i ich zdaniem rozwiązanie jest najlepsze. [Wiem, porównanie nie z tej ziemi :lol: ale nie uważasz, że tak to wgląda jak sie temu przyjrzysz? ]
Na tumblr znalazłam "streszczenie" a raczej jak fani widzą rozdział 348 polecam, uśmiałam sie XD

Co do marionetki to masz racje, bardziej pasuje i zapomniałam o tym panelu jak o tym wspominano nawet. Dobrze, że ktoś to w końcu powiedział mu prosto w oczy. Aladyn ma to do siebie, że chce dobrze, ale no cóż... podejmuje ważne decyzje rozmawiając tylko z przyjacielem i nikim innym na temat zmiany ŚWIATA! żadnych innych ważnych osobistości, które mogłyby pomoc. Jest taki jak Sinbad troche pod tym względem...Dlatego pisze, że jest też według mnie hipokrytą.
PS Czytałam jeszcze na jednym z for anglojęzycznych o teorii, że Sina już w sumie nie ma, to nie z nim walczą Alibaba, Aladyn, Hakuryuu i Judal, ale z Dawidem. Jest to na podstawie takiej, że Sin jest reinkarnacją Dawida, więc ten chciał się po prostu ożywić za jego pomocą. I teraz to on manipuluje światem pod przykrywka Sinbada. Czy teoria prawdopodobna...
Ja uważam, że ta teoria może jest trafna, ale ja ją też neguje bo, jeżeli Sinbada już nie ma to kto kontroluje dżiny? Przecież Dawid nie może bo jest magiem, a wiemy dobrze, że dżin i mag nie będą zespołem, nigdy. + Dżiny wyczułyby, że to ktoś inny przecież to byłyby rukh Dawida w ciele sinbada, skoro Sina już nie ma z nami, co nie?
Kiedy Sinbad powraca, widzimy go wraz z białymi rukh, czyli dusza naszego króla 7 mórz mogła powrócić do stanu jaki był.
Wszystko zależy od autorki czekać tylko na rozdział 349 ^^

Nie przejmuj sie esejami. Według mnie naprawdę miło sie je czyta :)[/spoiler]

Ksssa
Status: Offline

Post autor: Ksssa » czw maja 11, 2017 12:39 am

Cavaliere,
NIE CZYTAJ, JEŻELI NIE JESTEŚ NA BIEŻĄCO Z MANGĄ

[spoiler]Zacznę od tego, że nawet nie wiesz jaką radość mam z tego, że mogę z kimś w końcu popisać o Magi. :_; To jest straszne, gdy przepadasz za jakąś serią, a twoje koleżanki... Obejrzały to, ale jednak nie złapało ich aż tak.
Dobra, przejdźmy do meritum:
Co do tego streszczenia rozdziału 348 - widziałam i uśmiałam się. Choć z drugiej strony to bolesne, że jest to tak bardzo prawdziwe.
Jeśli chodzi o Aladyna, to jestem w stanie wybaczyć mu pewne zachowania przez jego... "wycowanie", a raczej jego brak... Oraz tego, ze ma w sumie 15 lat. Chłopak jest w wieku gimbazjalnym, kto w tym czasie myśli w pełni logicznie? XD A teraz pomijając żarty, mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłam... Ups. Jak Aladynowi mogę jeszcze te jego zachowania wybaczyć, to jednak Alibaba... Ja Alibaby jeszcze bardziej nie rozumiem. Raz zdaję się, że popiera Sinbada, raz Aladyna, a czasem ma jeszcze inną wizję, którą wymyśla nagle. Niby czytałam ten ostatni rozdział, ale... On tam nawet nie próbował rozmawiać z Sinbadem.... Trochę ciężko mi dyskutować o tym wątku, gdyż niestety straciłam poczucie logiki gdzieś koło akcji, gdy Sinbad stał się bogiem, zmanipulował wszystkich na Ziemi (nawet swoich najbliższych towarzyszy!) i stwierdził, ze wszyscy maja popełnić jedno, wielkie zbiorowe samobójstwo, bo... NIE POZWOLI, ABY SALOMON NIMI MANIPULOWAŁ. :| (Dokładniej ich przeznaczeniem... Jak zwał tak zwał.) Sami hipokryci w tym Magi żyją. Gdzieś tam mi logika uciekła... Tak niby teraz to czytam, ale tak jakbym żadnej z tych postaci nie poznawała. Trzymam kciuki za autorkę, że... Że ma faktyczny plan.
Co do tej teorii to sama uważam, że Sinbad może być prędzej manipulowany przez Dawida nic o tym nie wiedząc. Dlatego dżiny tego nie wyczuł, a jego Rukh się nie zmieniło, jak np.: było z Kougyoku. Choć prędzej stawiałabym tu na jakieś manipulacje Salomona. Strasznie mnie on intryguje, bo do końca nikt nie wie, o co mu może chodzić. Ciekawe, ciekawe :3
Dla mnie Sinbad rozumie o co chodzi w świecie bo... no cóż przeżył wiecej, a teraz dzieciaki chcą wejść na jego podwórko bez pukania ob uważają sie za lepszych i ich zdaniem rozwiązanie jest najlepsze.
Tak, dziwi mnie tylko, że nie potrafi on wytłumaczyć im swojego punktu widzenia. Czy tak naprawdę ciężko mu było przekazać młodym, że zbyt wiele drogich mu przyjaciół ginęło mu już na rękach bez względu na to co robił? Choć nie żeby go jakoś specjalnie słuchali...

Obrazek

(Poniżej są moje perypetie na temat shipów w Magi i SNB, więc jeśli cię ten temat drażni zrezygnuj z dalszego czytania...
... Ale możesz żałować! XD )

Poza tym może będzie to trochę od czapy w stosunku do tematu powyżej, ale... Jak zobaczyłam TEN art to szczęka mi po prostu opadła. Eh... Nawet jeśli ona umiera to i tak uważam, że jest to dobry ship. W swoich stosunkach przypomina mi trochę Yumaraihę i Sharrkana, których też uwielbiam swoją drogą. Tak samo Hakuryuu (którego masz na avku <3 i który był jedną z moich ukochańszych pierwszych postaci z Magi) zawsze widziałam z Morgianą. Eh... W pewnym sensie Alimor był do przywidzenia od pierwszego odcinka/rozdziału, ale i tak jestem zawiedziona. Choć oczywiście są osoby, które uważają, że to jest dobry paring, lecz słabo poprowadzony. ;/ Ja tam nie wiem, ale miejscami tęsknie do czasów, gdzie bohaterowie latali po domach publicznych i byli obmacywani przez mniej urodziwe piękności, czy też mężczyzn jak to w SNB w Artemyrze było. XD Gdzie ta moja komedia?![/spoiler]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Magi: Labyrinth of Magic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości