Magi: Labyrinth of Magic - temat ogólny

Wszystko o Magi
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » ndz maja 14, 2017 3:55 pm

Ksssa,
Nie wchodź, jeżeli nie jesteś na bieżąco!

[spoiler]Mi także jest bardzo miło! Także, nie mam zbytnio o kim z tą serią porozmawiać.
Wiem, że z DarkNighty, też pisałam, ale jej nie odpisałam na koniec i już nie pamiętam o czym to było. Przepraszam ją :(

Czyż nie? On mówi tylko o tej niesamowitości, która według mnie nie jest wcale niesamowita.. Wspomniał tylko o tym, że jest niesamowity dzieki innym i dzięki temu jest niesamowity! WUT? Nie wiem co othaka bierze, ale widać, że jest już przyparta do muru :lol: (Jest jedna postać, ale z serialu "Jak poznałem waszą matkę" Barney Stinson, bardzo polecam serial, obejrzałam go az dwa razy! I Barney też mówi, że jest niesamowity i legendarny i on naprawdę jest! Postać naprawdę barwna.)
Alibaba nie urodził sie jako osobliwość, sinbad też nie, a tym bardziej aladyn...

Moim zdaniem Aladyn po prostu nie wie co ze sobą zrobić, ani jaką drogę obrać. Został wysłany w świat, którego nie znał w bardzo młodym wieku i musiał sam znaleźć odpowiedź na pytanie, którego nie rozumiał. (Zakładam, że większość ludzi nawet dorosłych by zwariowała.)
Jego wyobcowanie i nie potrafiąc znaleźć swojego zdania jest zupełne normalne, tylko szkoda, że z czasem nic sie zbytnio u niego nie poprawiło...
Polecam Ci zajrzeć w ten link ;
link 2 > https://miyamanga.tumblr.com/post/15532 ... ouldnt-say on idealnie przedstawia Aladyna, nawet w świetle jakim ja go czasem nie widziałam. Co o nich sadzisz? Według mnie sa trafne.

Czytałaś rozdział 349? Boże co to było? Jak? chcą wykorzystać innych bogów? Przecież to bogowie... Szczerze? Nie rozumiem już, prosze oświeć mnie.

Podobno jest teoria, że to RUKH jest głównym złoczyńcą! Ugo, Salomon, sinbad wszyscy są w błędzie! Według mnie wszyscy po prostu napędzają tą samo koło, wnosząc do niego wiecej kolorów po prostu. (Wyobraź sobie ringo o rzucania i w brzegach tego ringa dodawaj kolory, efekt? To jest to samo, po prostu ma kolory... Odkrywcze co nie?) Według mnie, to że chcą pokonać bogów i że są od nich silniejsi to jedna wielka pomyłka... Jestem za Arba, bardziej niż sama myśle, serio... (a tego to nawet ja sie nie spodziewałam)
Czasem mam wrażenie, że bogowie, żyją wśród ludzi, ale nie chcą sie ujawnić. Mam na myśli, że sa jak ludzie etc, ale skoro sa wszechmogący to mogą swą moc ukryć.
Nie wiem czy zauważyłaś, ale słóńce jak na przykład w okładce 4 jest często ukazywane tak samo, w ważnych momentach w mandze szczególnie. Mam wrażenie, że to odpowiedź na coś, może autorka daje nam znaki jak Ishida. To tylko moje domysły.

Co do bohaterów, uwielbiam Hakuryuu bardziej niż Alibabe, serio. Widze w nim taki duzy potencjał! T^T no po prostu nie jest tak bardzo nakama pwer, myśli sam, widzi swoje błędy, jest idealny...

OMG Ship, dobra, wejde w pole minowe!
(Ogólnie to nie paringuje, bo nie lubie, ale porozmawiam, bo czemu nie)

Po pierwsze nie shipuję Sharr i Yamu, nie lubie tego paringu bardzo mocno, ale nie robie dramy jak ktoś ich lubi, bo każdy ma prawo do własnego zdania etc.
Wiesz, co do Sinbada i tego paringu z tą Seredine czy jakoś tak, nie wiem czy jest trafny, według mnie nie. Widziałaś może żeby były jakieś znaki, że ona/on siebie lubili w romantyczny sposób? Moze ja jestem ślepa ale nic nie widziałam (w sharryamu też, ugh, tym nawet lepiej! ale mozesz dać swoje spostrzeżenia co do tego paringu! wal śmiało)
Uważasz, że Morigiana jest "wife trophy" jak to mawiają? Sadze, że ten paring autorka juz
dawno planowała! Czułam to po prostu w kościach, i miałam nadzieje, że nie, a jednak tak!
gdzie bohaterowie latali po domach publicznych i byli obmacywani przez mniej urodziwe piękności, czy też mężczyzn jak to w SNB w Artemyrze było.
Czy do domów publicznych? Aladyn był mały, nie sadze by to byl dom publiczny, chyba, tak myśle, serio to byly domy publiczne a nie takie hostessy? xD
TAK, I Alibaba z Elizabeth. To były piekne czasy a teraz?
Przygoda -> strategia wojenna/niewolnictwo -> ekonomia -> religia lvl: hard/ zniszczenie i samobójstwo![/spoiler]

Ksssa
Status: Offline

Post autor: Ksssa » wt maja 16, 2017 1:05 am

*pstryka palcami do odpisu*
Przygotuj popcorn, bo sama się przestraszyłam, gdy zobaczyłam długość tego posta... A miał być dłuższy... Przepraszam. :-;

Cavaliere,

EDIT: Moja koleżanka, gdy zobaczyła długość tego postu zaczęła się śmiać i żałować, że nie zobaczy twojej miny, gdy zobaczysz post... Dzięki stalkerze za pocieszenie.
Jeszcze raz sorki.

Nie wchodź, jeżeli nie jesteś na bieżąco z mangą!

[spoiler]
Czytałaś rozdział 349? Boże co to było? Jak? chcą wykorzystać innych bogów? Przecież to bogowie... Szczerze? Nie rozumiem już, proszę oświeć mnie.
Zacznę od tego. I moja odpowiedź brzmi: Nie. Nie mam pojęcia co wydarzyło się w tym rozdziale, a czytałam tłumaczenie dwa razy, a o przeglądaniu raw’ów już nie wspomnę. Zrozumiałam tyle, że „Wspaniały Alibaba” jakoś tak ustawił cała sytuację, że Sin przestał się pilnować i zaczął mówić tak, jak oczekiwaliby od niego inni, zaczął mówić jakby miał to samo rozumowanie co oni. To jeśli chodzi o samą końcówkę i… To nie było cos o komunikacji z innymi światami? I zastanawiali się czemu nie mogą się z nimi komunikować… Czy coś… Eh… Dobra. Wszystko fajnie. Zebrali się tam, ale co z Hakuryuu i Judalem? XD Gdzie oni są?
Co do bohaterów, uwielbiam Hakuryuu bardziej niż Alibabe, serio. Widze w nim taki duzy potencjał! T^T no po prostu nie jest tak bardzo nakama pwer, myśli sam, widzi swoje błędy, jest idealny...
Tak! Albo to późniejsze oskarżanie go o całe zło tego świta… Ja wiem, że Hakuryuu zrobi mnóstwo złego w Magi, ale… Alibaba z Aladynem zamiast się bardziej zainteresować prawdziwym powodem jest zagubienia w sumie znów poszli do tego domu publicznego i… Tak. To były domy publiczne. Też zostałam oświecona dopiero po długim czasie przygody z Magi i… Jak się wczytałam w tekst i obrazki to niestety. XD Wracając do Hakuryuu, rozumie on swoje błędy i stara się je naprawić, coś zdziałać, a jego błędne decyzję wynika z presji otoczenia. Tak naprawdę jedynych „dobrych” kumpli zyskał w Sindrii. Reszty świata nienawidził. Ale tego nie można było załagodzić przed tragedia, nie.  Eh… Potem się faktycznie zmienił… Jest on nie do końca taki jak bym chciała, ale… Kiedy chce cos zrobić, pyta o zdanie innych różnych ludzi, a nie tylko swego najlepszego kumpla, stara się, aby w jego państwie naprawdę było ok., nie lata po świecie dumnie zapowiadając od X lat, że w końcu weźmie się za swoje państwo. Eh… Jakoś Alibaba tak źle w moich oczach wygląda przez Aladyna… Lubię tych dwóch bardzo, ale… Aladyn ma zbytnie mniemanie o sobie i swoich decyzjach.
Cóż… Moim pierwszym wyobrażaniem o Magi (serii) było to, że Magi (magowie) wybierają królów przy pomocy swoich dżinów itd. itp. A następnie wybierają tego, co ma zmienić świat… Co ma dostać taką prawdziwą moc królów. Nie wiem skąd mi się to wzięło. O.o Może opacznie zrozumiałam teorię, bo niby coś w tym stylu miało być… Jak pisałam wcześniej – ja już się pogubiłam w tej serii dlatego cieszę się, że Waneko ja wydaję. W każdym razie widzę w tej roli Hakuryuu. W sensie, on prędzej nadaje mi się na króla (choć wiem, że jako cesarz schrzanił robotę), ponieważ uczy się na błędach i nie jest aż tak głuchy na otoczenia, jak Alibaba, który słucha się jedynie Aladyna i ewentualnie Sinbada, jak mu się chce… Końcowym wnioskiem jest dla mnie to, że Hakuryuu jako osoba stojąca na czele państwa dla mnie reprezentowałaby o wiele więcej cech króla niż Alibaba, którego prowadzi Aladyn, czyli według autorki wręcz wzór i jedyna słuszna prawda! Bleee… 
Choć za to mam odmienne zdanie o Judalu, za którym nie przepadam. Jakoś jego charakter mi nie odpowiada. W dodatku to przez niego Sin popadł w deprawację (po części) oraz stracił pierwszą Sindrię – tą na ziemiach Partevii. Ta druga, obecna, jest z tego, co zrozumiałam, gdzie indziej, co nie? Niby zdaje sobie sprawię czemu to wszystko robił… Ale jakoś nie przekonuje mnie do siebie. ;p
O Aladynie i tych linkach… Przyznaję się, ze ogarnęłam je pobieżnie, więc… Post już jest wytaczająco przydługi, a jeszcze chcę opisać ci parę rzeczy, więc na to odpowiem innym razem, ok.? Przyznaję, że ten pierwszy link mnie nudził (niektóre pytania były takie… powiem niemiło - mało mnie obchodzące XD), ale druga rozprawka wydała się bardziej ciekawa :3. Autorka ta poruszyła kwestię Yunana… Właśnie! Co sądzisz o tej postaci? Bo tak nad nią rozmyślam i… Nie mm pojęcia. Nie mogę nazwać jego postacią złą, bo jednak raczej stara się przeciwdziałać temu złu, ale to jak ustawia bieg przeznaczenia danych konfliktów pod siebie… Zbyt bardzo bawi się ludźmi, abym za każdym razem, gdy go widzę nie miała przeczucia ,,On coś kombinuje, a kysz!”.

Jeśli chodzi o samą Morgainę to… Tak. Uważam, że Othaka zaprzepaściła jej cały, świetnie wykreowany charakter… W pewnym momencie była ona tam tylko, bo była. Wolałabym już chyba, aby miała ona wcześniej jakąś epicką śmierć niż to, że teraz jej rola spada do przez nikogo niechcianej roli dziewczyny Alibaby… Eh… Facet nagle wrócił po trzech latach i bez niczego od razu jej się oświadczył… Oni wcześniej w ogóle rozmawiali dłużej tak we dwoje? Oni w ogóle nawet razem nie byli… Chyba, że coś przegapiłam, ale pamiętam jeszcze to przeszukiwałam i jedyny fragment jaki znalazłam to ten, gdy Alibaba, będąc w depresji szukał JAKIEJKOLWIEK dziewczyny. XD Koło setnych rozdziałów to było? XD Eh… Dalej opłakuje to, że nie zgodziła się pójść z Hakuryuu… Ten wątek miałby nawet romantyzm. Jakby nie patrzeć ten obiecał jej się, że gdy spotkają się ponownie, znów spyta ją o rękę… Co z tego, że gdy się ponownie spotkali, powiedziała mu, że kocha jego najlepszego kumpla, którego „zabił”. XD
Sharrkan i Yumaraiha… Ja tam traktuję ich na zero. Lubię tę parę. W końcu faktycznie były czas wskazówki w serii, że Sharrkan jest zakochany w niej. W Snb widać, że było to zauroczenie od pierwszego spojrzenia. :D To nie jest tak, że potrzebowałabym tej pary jakoś specjalnie, ale uważam ją za… Przyjemną dla oka. A w ogóle, daj chłopakowi spokój, tyle lat w freindzonie! XD Należało mu się.
Dobra! Teraz poświęcę trochę dużo miejsca na ship SinSeren i czemu uważam, że jest to bardzo możliwy scenariusz. (Oraz może wytłumaczę moje małe uwielbienie do niego…. Miałam udowadniać to udowadniam! :D ) Od razu zaznaczę, że to tylko moja własna opinia, która może nie każdemu przypaść do gustu lub może wydać się trochę naciągana, ale to wszystko zależy jak ktoś na to spojrzy. Na początek jednak trzeba opisać stosunek Othaki do tworzenia jakiegokolwiek romansu – no… w Magi nie ma żadnego, a jednak pary występują. :D Oczywiście nie mówię tu o takich przypadkach, gdzie te pary były po prostu potrzebne rozwojowi fabuły lub opisu postaci (Sin podrywający Kougyouku dla własnych celów, czy Salomon itd.), ale o takich parkach jak ten pirat z gladiatorką z Leam (nie pamiętam ich imion hehe.. ;_;), czy nawet w ostatnich rozdziałach Sharrkan i Yumaraiha. Jakby nie patrzeć Othaka w ogóle nie zadbała o jakikolwiek rozwój tych postaci w kierunku jakiegokolwiek romantyzmu. O to samo się zresztą czepiam Morgiany i Alibaby. Może też być tak, że tak jak fani w pewnym momencie spodziewali się wątku Morgiany z Hakuryuu, tak też skończy Seren z Sinbadem, czyli na zwykłych ukrytych tekstach i przenośniach.
Trochę trudno stwierdzić, gdzie tak dokładnie zaczyna się ten ship, gdyż tak naprawdę ciągnie się on przez wiele rozdziałów i jak jako tako nie wskażę ci sceny, która mówi: ,,Patrz! Oto dowód!” to jednak, gdy rozłożymy ich znajomość to coś możemy takiego tam ugrać.
[usunięte]
Chyba najwięcej fanów tego paringu szaleję przy tej scenie. ;p Mimo to ona jest bardziej przedłużeniem stosunku jaki Sin miał do niej już przy ich pierwszym spotkaniu. W angielskim jak i japońskim zostało to lepiej zaakcentowane, gdyż przez ten cały czas traktuję ją jako ot panienkę z dobrego domu, których miał pełno, a ta co najwyżej go poirytuje i gdyby nie jej ładna buźka z innymi walorami, nawet by na nią nie spojrzał. Ot, może się przydać, taka wręcz druga Kougyoku. W końcu przez ten cały czas nazywa ją: ,,my litte, cute lady”. Myślę, że ta scena bardziej posłużyła jako możliwość późniejszej zmiany charakteru Serendine i zmienienia jej stosunku do Sinbada. Dlatego jak ten wraca tak naprawdę możemy ich rozmowę uznać za takie pierwsze ,,zing” do wyobrażenia o nich jako parze. (Wybacz za to ,,zing”, ale oglądałam dziś ,,Hotel Transylwanię” . XD )
[usunięte]
Poza samym powrotem oraz tym, że się pogodzili Sin uśmiecha się do niej szczerze, bez jeszcze tej jego przebrzydłej późniejszej manipulacji. Nawet Mystias przy rozmowie z Papiriką uważa, że jakieś pozytywy między tym spotkaniem dało się wyczuć. I to właśnie w ten „romantyczno-Othakowy” sposób. Sama ta scena pokazuję, że może się cokolwiek miedzy nimi zacząć dziać. Sin zmienia do niej stosunek do tej sceny o 180 stopni. Nie traktuje już ją w sposób pobłażliwy, jak namolną muchę, ale stawia na równi z ludźmi, z którymi zdaniem się nie tyle co liczy, ale faktycznie bierze pod uwagę. Najlepszym tu przykładem jest sama akcja w Heliohapt i to, jak Serendine pokonała Sinbada. Pokonała go na zwyczajne argumenty, a jak wiemy z serii mało kto potrafi, chociażby prowadzić z nim argumentację na równi. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Sin naprawdę ceni ludzi, którzy coś sobą reprezentują, a ona po swojej przemianie charakteru pokazała, że jest coś warta.
FRAGMENT 1
[usunięte]
[usunięte]
[usunięte]
FRAGMENT 2
[usunięte]
[usunięte]
Było jeszcze oczywiście sporo scenek z ich udziałem, ale nie będę tu tego wszystkiego wrzucać. W każdym razie, ich stosunek do siebie nawet jakby byli teoretycznie razem nie mógłby być romantyczny. Wbrew wszystkiemu Sinbad nie jest typem romantycznego faceta i jedynie do czego używa swoich ładnych słówek to zysk. Czy to, aby omotać dziewczyny, czy aby zyskać coś dla kraju. Prędzej spodziewałabym się, że będzie na poważnie z kimś z kim pogada na własnym poziomie, kto za nim w razie czego pobiegnie i mu faktycznie pomoże, kto Idzie swoją drogą, gdzieś tam się o niego pomartwi, ale nie będzie ani mu ani sobie z tego powodu zastawiać drogi ku przyszłości. Porównując z np.: Kougyouku, którą nawiasem bardzo lubię, ale która jest słaba psychicznie i przez większość serii nie miała żadnego harta ducha. Chyba, że mówimy tu o jednym z ostatnich rozdziałów, gdzie oświadcza Sinowi, że już się z niego „wyleczyła”. ;) Uwielbiam ten moment swoją drogą.
I teraz, czy widziałaś lub słyszałaś polski dubbing ,,Magi: Sinbad no Bouken&#8221;? Udało mi się dorwać wersję z Netflixa na cda i&#8230; Sindbad, Król (ulicznych) Lamp! Olać głosy postaci drugoplanowych, które brzmią robotycznie i nienaturalnie, a nawet gorzej niż robione przez niektórych fanowskich dubbingerów&#8230; Głosy głównych postaci idzie zdzierżyć. Choć Hinahoho mnie dalej irytuje, ale taki Sindbad, Jafar (koleś ma głos Krzyśka Szczepaniaka z Studia Accantus! *.* ), czy nawet Drakon naprawdę dostali głosy przyjemne dla ucha. I tu się pojawia ogromny koń trojański tej serii. Nie wiem, kto to tłumaczył&#8230; Ale człowieku&#8230; Nigdy więcej tego nie rób. Dialogi, które tam prowadzą bohaterowie czasem ledwo co odwzorowują to, co naprawdę mówią bohaterowie&#8230; Są to wręcz zmyślone kwestie, aby jako tako pasowały. (Nawet czasem jako tako nie pasują.) Timing jest całkowicie zepsuty. Raz dubbingerzy muszą nawijać szybko tekst, aby się wyrobić, a czasem sylabizować słowa, bo postać będzie ruszała buzią, a żadnego głosu nie będzie. Już nawet nie mówie o tym, że Sinbad został Łowcą Lamp (ulicznych) i krzyczy na cały głos: ,, Mam bararaka!&#8221;. Jeszcze z tym sylabizowaniem to wychodzi jakiś ,,Bara-raka&#8221;&#8230; Kopulujące kraby kurde&#8230; Pewnie takie raki z youtube&#8230; Rakiem to jest to tłumaczenie&#8230; Eh&#8230; Gdy już po tym ochłonęłam i zaakceptowałam te raki nagle dostałam Haruna&#8230; Jak z takiej milej postaci można była zrobić taki kawał&#8230; Cenzura. &#61514; On był tak wredny i w poważaniu do Sindbada, że zastanawiałam się, czy oni nie mieli jakiejś innej wersji do tłumaczenia. Większość żartów jest palonych, a Sin jest jawnie wyzywany w Sasan od, cytuję(!): ,,chamów i prostaków&#8221;. I tak oto wszelka inteligencja Sina prysła i został taki fioletowy, rozwydrzony dzieciak&#8230; Dlaczego? Dlaczego? :<
[/spoiler]
Ostatnio zmieniony wt maja 16, 2017 10:49 am przez Ksssa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » pt maja 26, 2017 11:57 pm

Ksssa, Wybacz, że teraz odpisuje, ale potrzebowałam jeszcze jednego chaptera by moc sie wypowiedzieć. Teraz dość ciężko, bo mimo iż rozdziały są wypełnione "informacjami" nie wiem od czego przez te informacje zacząć..

Był bardzo długi, ucieszyłam się, ale jednocześnie, zastanawiałam na ile części powinnam to rozłożyć XD
Ale zaskoczyłaś mnie (pozytywnie) bardzo!

[spoiler]Rozdział 349-351
Widze, że autorka stara sie nam to wszystko wytłumaczyć, ale nawet jej to wychodzi. Chcą w moim odczuciu odizolować sie od boga ale mieć kontakt dla własnych korzyści z powodu magoi i rukh
Obrazek
Im dalej w las tym bardziej jestem za Arbą i za tym, że illach/bóg ma uczucia. Ja sama mam wrażenie, że nóg stara sie zrzucić z siebie korone świata by móc odpocząć więc jego słudzy rukh mu w tym pomagają, ale to tylko jedna z moich teorii :wink:
Jest też teoria, że skoro jest kulą rukh to wytworzył sobie osobowość/ci
Obrazek
Ill llach i rukh jest tym samym jest też tym samym, tak mi sie wydaje..ALBO
Rukh może nawet odgrywać rolę wyznacznika przepływu przeznaczenia i prowadzić cykl śmierci i odrodzenia się światów tylko dlatego, że jakiś inny Bóg zmusił ich do tego stanowiska. Rukh może być niewolnikiem innego boga, a połączenie z Sinbadem było jedynym sposobem, w jaki mogły uzyskać siłę do uwolnienia się od tych bogów. W dodatku, strażnicy świętego pałacu są bogami, więc czemu są nazywani strażnikami? Czemu nie bogami? Zastanawiam sie nad ukrytym celem, albo czymś innym. Chce sobie to przeanalizować :lol: ale jeżeli masz jakieś pomysły lub cokolwiek. Wracając do rozdziałów wiemy, że Sinbad sie zgodził z pomysłem, chcą połączyć światy jeżeli dobrze to pojęłam, ale jakie? Przyszłości, przeszłości? Nie wiem czy pamiętasz, ale we wcześniejszych rozdziałach były przedstawione wymiary i byli to bohaterowie w innych ścieżkach ich życia np: alibaba w koronie i mieczem w ręku/żyjący Kassim etc. (postaram sie to znaleźć dla Ciebie potem w następnej wiadomości x) ) I to dla mnie staje sie powoli nielogiczne. Zniknął też Sinbad a pojawił sie David odsłaniając swoje zamiary! =D> ale ciekawi mnie co z Arbą. Co ona zrobiw tej sytuacji. Najgorsze jest to, że stwory ze świętego pałacu też już wykonują eksterminacje... Czarno to widze~~

Hakuryuu pokochałam za tą scene : https://www.youtube.com/watch?v=R9CP1cAs5P4
To były domy publiczne. Też zostałam oświecona dopiero po długim czasie przygody z Magi i&#8230; Jak się wczytałam w tekst i obrazki to niestety
Aladyn za młody by zaliczyć, a Alibaba znając go to nawet nie dał rady bo Elizabth XD
+ Jak Alibaba sie zaręczał i Aladyn z tekstem "w końcu przestaniesz odwiedzać te panie wieczorem" < cos myślałam o domach publicznych, ale nadal strzelałam bardziej w hostessy, serio!
Wracając do Hakuryuu, rozumie on swoje błędy i stara się je naprawić, coś zdziałać, a jego błędne decyzję wynika z presji otoczenia.
Lordzie, dzięki Ci!... TAK! TAKIE SAMO MAM ZDANIE! Hakuryuu robił to wszystko by pomścić braci. Pożar w tak młodym wieku i stracenie braci i najbliższych w takiej sytuacji... Hakuryuu chyba sobie nie poradził w roli władcy, co nie? Pamiętasz może czemu zrezygnował? Najlepszym kumplem Haku był i nadal jest Judar. :) Mimo, iż zbliżył sie do Aladyna i Alibaby to nie jest to samo z Judarem. Wole tę dwójkę, niż Alibabe i Aladyna. Oni są jakoś w późniejszym czasie bardziej sympatyczni. ^^//
Też uważam, że Aladyn jest zuchwały ale nie ma też nikogo kto by mu to wytłumaczył albo rodzica, który spuścił by mu krew z tej głowy by mógł jaśniej myśleć.
Moim pierwszym wyobrażaniem o Magi (serii) było to, że Magi (magowie) wybierają królów przy pomocy swoich dżinów itd. itp. A następnie wybierają tego, co ma zmienić świat&#8230; Co ma dostać taką prawdziwą moc królów. Nie wiem skąd mi się to wzięło.
Dobrze zrozumiałaś! Taka była wizja albo taka jest. Teraz ciężko wyłapać. W późniejszych rozdziałach trzeba bardzo uważać.

Alibaba, ma pare tam dobrych cech jak na przykład jak umarł to podbudował dusze by mogły znów razem działam 'aka' "nie mam dziewczyny, nigdy z żadną nie byłem! HELP", uwolnienie Mor i następnym razem postaram sie poszukać wiecej, ale w większości masz z racje! Nawet w jednym było mówione, że nie ma nic w nim niesamowitego, wiec czemu on? Mam nadzieje, że sie dowiemy potem.. Może Othaka ma jakiś ukryty cel w tej postaci? ale jak wspomniałaś o królu to skoro Haku byłby dobrym królem to czemu mu sie nie udało utrzymać korony? Oto jest pytanie~~
W dodatku to przez niego Sin popadł w deprawację (po części)
Sin wpadł w deprawacje przez Judara!? Gdzie!? Nie doczytalam czegoś w SnB?

Może jego postać Cię nie przekonuje, ale głos! Głoś ma cudny! T^T Musisz przyznać!
https://www.youtube.com/watch?v=8OulinaFgcc
Sama postać Judara mnie też na początku nie przekonywała. Potem bardzo go polubiłam, nie wiem nawet kiedy, naprawde od tak po prostu zaczęłam dążyć go sympatią.

Yunan! Jedna z najbardziej tajemniczych postaci w Magi. Według mnie nie ma złych zamiarów, ani niczego nie kombinuje ale nie mówi o sobie dużo pewnie dlatego są takie odczucia. (Zastanawiam sie czy autorka nie robi tego specjalnie :wink: )
Obawiam się natomiast tego, że autorka nie przedstawi albo ni wyjaśni pozycji Yunana w mandze. Jedyne co dostaliśmy to jego walkę z Arbą, ale to i tak za mało.
Bardzo lubię Yunana, to jeden z Magich, których zaczęłam darzyć sympatią od samego początku, ma taką aurę spokoju w sobie.
Widać, że lubi sie droczyć z Sinbadem lub Muu (ale to pewnie dlatego, że sa bardzo podobni do siebie, nie wiem czy nie zauważyłaś tych podobieństw co do tych dwóch! :> ) i sama nie wiem czemu. Może po prostu taki ma charakter i tyle :)
Oni wcześniej w ogóle rozmawiali dłużej tak we dwoje?
Chyba nie.. tylko we 4 jako przyjaciele... Zresztą, to według mnie było by było dla fabuły. Bo nie wiem jaka normalna kobieta zgodziłaby sie na takie zaręczyny. Zaprzepaściła, masz racje. Teraz stała sie żoną jako trofeum... Ech, szkoda mówić, serio. Ja też już wolałbym dać jej jakąś epicką śmierć i dać odejść jej w honorze, niż dać jej taką role zapychacza... Othaka od początku chciała by byli razem? Jak ty to widzisz? Z Haku? NIeee, sory, nie widze tego shipu, Mor wgl nie widziala Haku w ten sposób.

NEVER! Tyle lat w Friendzone! To moze mu sie odwidziało!? 0-0 Mam taka nadzieje! Matko, tak bardzo nie lubie tego shipu...
Przyjemna dla oka, cóż, maja fajną relacje braterską. Dla mnie dobrze by było gdyby braterska pozostała :>
no&#8230; w Magi nie ma żadnego, a jednak pary występują.
Ja widzę tylko ten z Drakonem/żona i rumu/Hinahoho < tylko te dwie paringi są canonem wiec.. dobra, wytłumacz o co Ci chodziło w tym zdaniu? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem :>
czy Salomon itd
Skoro wspomniałaś o nim, myślisz, że on i sheba było tylko dla fabuły? Czy ten związek miał dla Ciebie jakąś logikę?

Othace można zarzucić akurat o brak relacji romantycznych miedzy postaciami a potem BAM! mikstura milości i sa razem. Tak jest w większości Shounenów. (Naruto, Bleach, FT także sie zaczyna kłaniać, albo byly jakies tam spekulacje a jednak nic nie wyszlo jak z Ichigo i Rukią. )

Co do SINSEREN [Prosze pisz rozdziały i str. Nie dawaj skanlacji. Jak dostaniesz 3 raz upomnienie, to nie będziesz mogła sie udzielać :( ]
Z powodu iż nie zdążyłam przeczytać tych stron, to moja wypowiedź może być lekko ograniczona. :<
ten cały czas traktuję ją jako ot panienkę z dobrego domu, których miał pełno,
Chodzi Ci do wykorzystania w celach politycznych czy w innych celach? Bo miał ich pełno to sama nie wiem, muszę sobie przypomnieć SnB bo mam tyle serii do ogarnięcia przez to, że nie mialam czasu... ale widziałam bo bardziej jak zajmował sie Sindrią, ale był omake w Magi pokazujący obawy Jafara, że pałac będzie pełen bękartów XD Nie wiem czy czytałaś, ale niektóre omake othaki sa naprawdę zabójcze. [Sharr pytający sie Drakona o jego życie seksualne. No po prostu miazga.]

Co do sceny w Heliopath to sie nie dziwie, że wygrała. Mieszkała w pałacu, miała większe pojęcie o prowadzeniu kraju jako księżniczka, a Sin był idealistą, który nie zdawał sobie sprawy z realiów jak to wszystko przebiega. Był bardzo zuchwały. Byłam usatysfakcjonowana, że to Seren wygrała :)
Prędzej spodziewałabym się, że będzie na poważnie z kimś z kim pogada na własnym poziomie, kto za nim w razie czego pobiegnie i mu faktycznie pomoże, kto Idzie swoją drogą, gdzieś tam się o niego pomartwi, ale nie będzie ani mu ani sobie z tego powodu zastawiać drogi ku przyszłości
Jedyna postać jaka przyszła mi do głowy: Jafar. :lol:
Chyba, że mówimy tu o jednym z ostatnich rozdziałów, gdzie oświadcza Sinowi, że już się z niego &#8222;wyleczyła&#8221;. ;) Uwielbiam ten moment swoją drogą.
Ja też, bardzo ładnie Othaka pokazała rozwinięcie postaci + Jak mu powiedziała, że mu wybaczyła. No po prostu Fighto girl.
Nigdy nie czułam do niej takiej sympatii jak w tym momencie. Zachowała sie naprawdę fajnie. Jestem ciekawa co będzie z nią dalej. Jak sie potoczą jej losy. Mam nadzieje, że to bedzie pokazane w końcowych rozdziałach. (Jeżeli Othaka shipnie ja z Aladynem, I'm done. Powstanie u mnie zasada, że shipy/romanse w shounenach POWINNY BYC ZAKAZANE!) Ten ship tez zaczął wojować na tumblr. Co o nim myślisz? Przecież Kougyouku jest dla niego chyba za stara co nie? Jak sie spotkali to Aladyn miał te 11-12 lat a Kougyouku była już prawie dorosła dziewczyną.
Król (ulicznych) Lamp!
SKĄD TO SIE WZIĘŁO? XD Pierwsze słysze u niego taką nazwę? W mandze sie ona pojawiała? (Ja naprawde mam takie braki? Dobra, chyba przeczytam mangę jeszcze raz od początku...)
Nie oglądałam Przygód Sina z PL dubbingiem, i chyba lepiej dla mojej duszy i uszu... :lol: (ale widziałam urywek, i głos Sina bardzo mi sie nie podobał, był taki sztuczny i ugh. Wole oryginał mimo wszystko) Chciałam sie za to wziąć pewnego dnia, ale po tym jak to opisałaś to mi sie odechciało..
,,Bara-raka&#8221;&#8230; Kopulujące kraby kurde&#8230;
Wygrałaś tym porównaniem! Kisne! xD

To Polska... Wiesz, nie wszystko nam wyjdzie. NIektore filmy animowane wyjdą nam i dalej wychodzą cudnie jeżeli chodzi o dubbing, ale jeżeli chodzi o anime, to nie wiem czemu tak jest. Trochę mnie to smuci, bo zazwyczaj niektóre przekłady są naprawdę mega i po prostu milej mi sie słucha naszych. Na przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=fglvD_dsu8g
https://www.youtube.com/watch?v=HP6JYJ3fLS8
Nie wiem czy dobre przykłady dałam, ale naprawdę, polski dubbing jest fantastycznie często zrobiony, a w anime jakoś tego ni ma :( Zobacze jakiś odcinek dla Ciebie i ocenie :)[/spoiler]

GekainoShi
Status: Offline

Post autor: GekainoShi » czw cze 22, 2017 3:17 pm

Czy ktoś kto jest obeznany dobrze z manga może mi napisać na których tomach konczy się 1 i 2 sezon anime?

Awatar użytkownika
Vasto
Posty: 69
Rejestracja: sob cze 04, 2016 1:56 am
Lokalizacja: Wrocław
Status: Offline

Post autor: Vasto » czw cze 22, 2017 3:22 pm

1 sezon na 115 chapterze (12 tom), 2 sezon na 198 chapterze (20 tom)

Awatar użytkownika
Łukasz.T
nołlife
Posty: 2787
Rejestracja: wt lip 10, 2012 2:04 am
Lokalizacja: Jędrzejów
Status: Offline

Magi: Labyrinth of Magic - temat ogólny

Post autor: Łukasz.T » ndz cze 25, 2017 1:42 am

Okładka 34 tomu
► Pokaż Spoiler
Ostatnio zmieniony śr lip 26, 2017 4:20 pm przez Łukasz.T, łącznie zmieniany 1 raz.

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Post autor: Matii » ndz cze 25, 2017 9:57 am

Świetna! Coraz bardziej zastanawiam się czy nie kupować sobie Magi. Bo te okładki są nieziemskie. Obejrzę sobie jeszcze raz anime bo w sumie nie pamiętam za dużo (oprócz tego że strasznie nie lubię Sinbada) i może kupię sobie mangę. Ale to się zobaczy. Te okładki są tak świetne że aż szkoda ich nie mieć na półce.
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » ndz cze 25, 2017 9:58 am

Ta okładka jest jakaś dziwna, generalnie jest ładna, ale ma coś w sobie nietypowego.

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Post autor: Matii » ndz cze 25, 2017 10:06 am

Cavaliere, może dlatego że ta okładka nie ma z tyłu tła tak jak wszystkie inne do tej pory. i jest dość dużo postaci może dlatego jest jakaś inna ;)
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » ndz cze 25, 2017 10:19 am

Matii, możliwe, ale może też dlatego, że twarz Aladyna i Hakuryuu jakoś mi sie nie podoba. Chce mieć tom już na półce, a dopiero jesteśmy na tomie 6 ;v;

Ksssa
Status: Offline

Post autor: Ksssa » pn cze 26, 2017 6:20 pm

Cavaliere, dobra! Gdy mi odpisałaś byłam poza domem bez komputera&#8230; Brrr, mroczne czasy. A potem jakoś nie mogłam znaleźć czasu na w miarę dobry odpis.
Zacznę chyba standardowo u mnie od końca. Nie czytaj, jeśli nie czytałaś rozdziału 355 Magi!

[spoiler]
To Polska... Wiesz, nie wszystko nam wyjdzie. NIektore filmy animowane wyjdą nam i dalej wychodzą cudnie jeżeli chodzi o dubbing, ale jeżeli chodzi o anime, to nie wiem czemu tak jest. Trochę mnie to smuci, bo zazwyczaj niektóre przekłady są naprawdę mega i po prostu milej mi sie słucha naszych
O tak. Wiem, że mamy naprawdę duże osiągnięcia w tej dziedzinie. Nawet anime kiedyś nam źle tak nie wychodziło. Niestety większość polskich aktorów głosowych już od tego odwykła&#8230; Teraz już nawet nie zwracają uwagę na klimat serii, a coraz to nowsze postacie mają takie okropne, piskliwe głosy, których nie da się słuchać&#8230; Czasem w ogóle sami dubbingerzy zachowują się przy tym mikrofonie tak, jakby to był ich pierwszy raz. Nawet, jeśli jest, trzeba nagrywać coś tak wiele razy aż będzie dobrze, a nie do efektu: ,, może być&#8221;. Eh&#8230; :<
Nie będę tego cytować, ale podesłałaś mi też gdzieś tam link do piosenki Kimury Ryouheia (głosy Judala) &#8211; i tak, głos ma cudny, ale to jest kolejny minus, który dostał ode mnie Judal w wersji anime.
Już wyjaśniam: Gdy zaczęłam oglądać Magi praktycznie w każdym poprzednim anime jakiś swój udział miał Kimura i, gdy usłyszałam ten jego rozchichotany głos Kise Ryoty z Kuro no Basket jako złego, Schwartz charaktera&#8230; No, sorki, ale Judal grający w kosza? XD W dodatku w anime został przedstawiony jako ktoś kto lubi zło i wojnę, bo jest fajnie. Niby autorka to bardzo dobrze później rozwinęła, ale niesmak pozostał.
Ponad to, nawiązując do jego postaci &#8211; właśnie przeczytałam rozdział 354 i chodzi mi tu o scenę jego z Hakuryuu. Niby faktycznie są kumplami. Widać to, ale&#8230; Nie podoba mi się podłoże na jakim powstałą ta ich &#8222;przyjaźń&#8221;. Jakby nie patrzeć oboje siebie chcieli wykorzystać i nawet za sobą nie przepadali&#8230; O ile to nie za słabe słowa. Jakoś tak&#8230; Nie wiem, może po prostu nie umiem zrozumieć charakteru Judala. XD
Król (ulicznych) Lamp!
SKĄD TO SIE WZIĘŁO? XD Pierwsze słysze u niego taką nazwę? W mandze sie ona pojawiała? (Ja naprawde mam takie braki? Dobra, chyba przeczytam mangę jeszcze raz od początku...)
Niestety, albo stety, ale tego w mandze nie było. XD Całe szczęście. XD To wymysł polskiego tłumacza, który powinien gryźć gruz za to, co zrobił temu tłumaczeniu. Mimo to polecam ci posłuchać odcinka czwartego&#8230; Nadal jest tam złe tłumaczenie, ale głos Jafara, ojca Hinahoho (który średnio moim zdaniem pasuje, ale jest dobry) i Sinbada (którego głos się wprawił od pierwszych odcinków) zasługuje na wysłuchanie. Szczególnie scena, gdzie Jafar atakuje Sinbada podczas snu. Balam się, że to zepsują, a jednak to jedna z nielicznych&#8230; W miarę dobrych scen tam. Choć i tak wolę Japończyków. Później&#8230; Cóż, aktorzy głosowi z każdym odcinkiem faktycznie się wpasowywali w postacie. Nie mówię tu o tych epizodycznych, bo ci nie mieli czasu, ale główni bohaterowie nienajgorzej to odegrali. Tylko ten tłumacz&#8230;
Eh, wracam do tego mojego króla lamp&#8230;
dodatku to przez niego Sin popadł w deprawację (po części)

Sin wpadł w deprawacje przez Judara!? Gdzie!? Nie doczytalam czegoś w SnB?
Było to wspomniane, ale chyba w Magi, co dało ukierunkować, gdzie Sin się zdeprawował (w burdelu, ehem&#8230;) W każdym bądź razie Sin zdeprawował się podczas ataku na jego kraj. Tej pierwszej wojnie. Czyli winna jest Serendine, która była &#8222;prowadzona&#8221; przez Judala, który sam był też manipulowany przez Al Thamen, a sama Arba nie była taka zła&#8230; Wychodzi na to, że była to wojna ku prawości&#8230;. Dobra. Stop. XD
Jedyna postać jaka przyszła mi do głowy: Jafar. :lol:
Nie! Tak jak ty nie lubisz niektórych paringów to ja nie cierpię SinJa. Nie podchodzi mi to. I jak niektóre obrazki są śmieszne to inne&#8230; Nie lubię, gdy do paringu potrzebne jest zakrzywienie charakterów postaci, bo&#8230; Bo wtedy to już nie ta sama postać, no ej! A do tego paringu jest to potrzebne.
Poza tym ostatnio coraz mniej lubię Jafara&#8230; I to samo można zaobserwować w Magi i SnB. Z czasem jego charakter staje się tak mdły&#8230; A raczej przestaje mieć jakikolwiek charakter. Lata tylko za Sinem i mu przytakuję&#8230; Choć spodobał mi się wątek, gdzie wszyscy (8 generałów) zmanipulowani przez Sindbada potakują mu, a Jafar ma jedynie jakieś opory. (Do tych generałów też mam problem, bo mi za bardoz zdziadzieli! Kiedyś to ruszyli z Sinem jako tacy Nakama, moc przyjaźni prosto z Naruto i ku przygodzie, a potem&#8230; : ,,No&#8230; Mamy pakt Siedmiu Mórz&#8230; No&#8230; Sin jest prezydentem&#8230; Ojciec herbatę mu robi&#8230; Fajnie.&#8221;) Wracając do Jafara, brakuje mi tych jego nagłych zdenerwowań, tej ciemnej strony, która się przez niego przebija&#8230; Brakuje mi tego sedna Jafara, który ostatnio robi za tło.
Mówiąc o ośmiu generałach to teraz ta ostatnia scena z Sharrkanem z najnowszego rozdziału, czytaj 355-tego. Screenów już wklejać nie będę (lepiej nie ryzykować ostów). To&#8230; To to jest on? Czy tak jak Drakon jest to po prostu twór labiryntów itd.? Choć jakby to był on to by znaczyło, ze wywaliło ich z tego sekretnego miejsca, czy pal licho jak to przetłumaczyć. Ale z drugiej strony, po co Aladyn miałby rozmawiać z wytworem umysłu Sina? I oczywiście pominę końcówkę z kolejnym &#8222;niezawodnym, wspaniałym i w ogóle awesome planem&#8221; Alibaby. Ehhh&#8230; Przez te ciągłe och, achy mam coraz mniejszą chęć czytania skrupulatnie tych rozdziałów&#8230; Tylko przeglądałabym Raw&#8217;y&#8230; I dopiero jak zobaczę coś ciekawego to czytam&#8230; W sumie nie żebym musiała się jakoś specjalnie wczytywać, bo te panele w mandze w większości mówią same za siebie. XD
(Jeżeli Othaka shipnie ja z Aladynem, I'm done. Powstanie u mnie zasada, że shipy/romanse w shounenach POWINNY BYC ZAKAZANE!) Ten ship tez zaczął wojować na tumblr. Co o nim myślisz?
Shipy w shounenach mogą być, ale muszą być dobrze poprowadzone! Najczęściej są one bardzo długie, więc jest czas na poprowadzenie takowego. Dobry romans to np.: Winry i Edward w FMA Brotherhood. Tego romansu praktycznie nie było, ale był pokazany właściwie, a nie przez jakieś głupie ochy, achy i wymuszone sytuacje. Nie trzeba robić tysiąca scen z ich udziałem. Ważne żeby miały w sobie to coś.
Co do AlaKou&#8230; Nie! :-; Ona jest po pierwsze dla niego za stara, po drugie maja bardziej bratersko-siostrzane stosunki, no&#8230; są przyjaciółmi god dammit!TO by było tak samo złe jak zrobienie z morgany żony-trofeum. Kougyouku byłaby z Aladynem tylko dlatego żeby kogoś miał. (Heloł, on ma 15 lat! On ma czas!)
[&#8230;] ale był omake w Magi pokazujący obawy Jafara, że pałac będzie pełen bękartów XD Nie wiem czy czytałaś, ale niektóre omake othaki sa naprawdę zabójcze. [Sharr pytający sie Drakona o jego życie seksualne. No po prostu miazga.
Kocham te omake! Ale z tymi dźećmi też był omake, jak wybierali Magi&#8217;owie przyszłego Króla. I tu taki Sindbad. Ideal. Ale te 777777&#8230; dzieci i kochanek. XD To było pokazane jako jego sen. Albo te omake, jak Sindbad i Alibaba śnili o wspólnej przygodzie! Waaa! To było cudne!
Skoro wspomniałaś o nim, myślisz, że on i sheba było tylko dla fabuły? Czy ten związek miał dla Ciebie jakąś logikę?
Powiem tak&#8230; Wypowiem się jak przeczytam to po polsku. Strasznie ten wątek przeklinałam, aby znać tak naprawdę sedno. (Ogólnie Magi strasznie czytałam fragmentami w różnej kolejności. Ta Logika. XD Ale akurat, gdy chciałam się wziąć tak na porządnie za czytanie waneko ja wykupiło&#8230; Stwierdziłam, że po polsku porządnie przeczytam.) I niby wiem, co tam się stało&#8230; Ale myślę, że musiałabym to przeczytać jeszcze raz i się bardziej na relacji między nimi skupić niż na samej fabule. Z drugiej strony niektórzy uważają, że jest to najpiękniejszy związek w Magi&#8230; (Ja tam miałam przeczucie, że on ją cały czas tylko wykorzystuje i jak Sindbad bawi się nią jako kobietą&#8230; Za dużo Sina. XD ) Ale mówię, czekam, aż wydadzą to w Polsce. Jakoś specjalnie nie potrzebuje tego wątku do aktualnych wydarzeń.
no&#8230; w Magi nie ma żadnego, a jednak pary występują.
Ja widzę tylko ten z Drakonem/żona i rumu/Hinahoho < tylko te dwie paringi są canonem wiec.. dobra, wytłumacz o co Ci chodziło w tym zdaniu? Bo nie wiem czy dobrze rozumiem :>
Chodziło mi o romantyczność. Tam nie ma nic. Całkowite nic. A jak się już cos zdarza, co można by uznać za cos romantycznego, a nie zwykły friendzone to Othaka pokazuje środkowy palec i robi za trolla sezonu.
Nie wiem czy pamiętasz, ale we wcześniejszych rozdziałach były przedstawione wymiary i byli to bohaterowie w innych ścieżkach ich życia np: alibaba w koronie i mieczem w ręku/żyjący Kassim etc. (postaram sie to znaleźć dla Ciebie potem w następnej wiadomości x) ) I to dla mnie staje sie powoli nielogiczne. Zniknął też Sinbad a pojawił sie David odsłaniając swoje zamiary! =D> ale ciekawi mnie co z Arbą. Co ona zrobiw tej sytuacji. Najgorsze jest to, że stwory ze świętego pałacu też już wykonują eksterminacje... Czarno to widze~~
Hakuryuu pokochałam za tą scene : https://www.youtube.com/watch?v=R9CP1cAs5P4
Pamiętam te wymiary i inne możliwości, żyjący Kassim i te sprawy. :D Jak wiemy Sinbad ma teraz pseudowalkę z Davidem i&#8230; Chyba najlepiej jego stan ukazał taki post na tumblrze o treści:
,, Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
Sinbad: I want to not kill everyone.
Sinbad: I want to kill everyone.
*to infinity*&#8221;

*Ehem* So true. XD Miałam chyba jeszcze na coś odpisać, ale myślę, że zostawię to na kolejny post. W tym odpowiedź na SinSeren i Hakuryuu. Mam nadzieję, że lektura była miła. XD
[/spoiler][/spoiler]

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » czw lip 06, 2017 10:14 am

Tak będzie prawdopodobnie wyglądała okładka 35 tomu.
Ona podoba mi sie najmniej. Twarz Sinbada wygląda dziwnie.
[spoiler]Obrazek [/spoiler]

Kuro23
Status: Offline

Post autor: Kuro23 » czw lip 06, 2017 11:44 am

Boże :shock: pierwsze okładki były naprawdę ładne a im dalej w las tym gorzej...

Awatar użytkownika
Ame
nołlife
Posty: 3905
Rejestracja: ndz gru 04, 2011 3:26 pm
Gender:
Status: Offline

Post autor: Ame » czw lip 06, 2017 12:03 pm

Będzie to jedna z najbrzydszych okładek jakie widziałam. :shock:

Awatar użytkownika
Łukasz.T
nołlife
Posty: 2787
Rejestracja: wt lip 10, 2012 2:04 am
Lokalizacja: Jędrzejów
Status: Offline

Post autor: Łukasz.T » czw lip 06, 2017 1:16 pm

Słabiutka będzie ta okładka :P

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » czw lip 06, 2017 2:51 pm

Mam nadzieje, że okładka tomu 36 zeskoczy i będzie lepiej..

Awatar użytkownika
ociesek
nołlife
Posty: 2281
Rejestracja: pn lip 09, 2007 9:55 pm
Status: Offline

Post autor: ociesek » pt lip 07, 2017 8:42 am

Ale trzeba przyznać, że rysowanie samo w sobie idzie jej o niebo lepiej niż w pierwszych tomach.

Awatar użytkownika
Cavaliere
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: czw maja 14, 2015 7:41 pm
Status: Offline

Post autor: Cavaliere » pt lip 07, 2017 11:11 am

Ja właśnie wole jej kreskę w pierwszych tomach właśnie, ale przyznaje, że im dalej to też nie jest źle. <3

Ksssa
Status: Offline

Post autor: Ksssa » pt lip 07, 2017 6:10 pm

Chyba jestem jedną z niewielu, której podoba się okładka 35. tomu... Sama idea jest świetna. Wykonanie też mi specjalnie nie przeszkadza.
A co do jej aktualnego rysowania to wielbię "nową kreskę" Sina. :roll:

Matii
Weteran
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 29, 2015 6:18 pm
Lokalizacja: Katowice
Status: Offline

Magi: Labyrinth of Magic - temat ogólny

Post autor: Matii » pt sie 18, 2017 1:02 pm

Okładka 35 tomu Magi:
► Pokaż Spoiler
Okładka słaba jak na Magi. Naprawdę wcześniejsze okładki to coś niesamowitego, a ta jest po prostu dla mnie zwykłą okładką.
Czekam na wydanie - Trigun; Hunter x Hunter; Nana; Shaman King KZB; Ashita no Joe; Kiseijuu
Nakarm Prehistorycznego pokemona: Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Magi: Labyrinth of Magic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości