Forum Waneko

Planowana premiera 1 grudnia.

Tomik zakupiony i czekam z niecierpliwością

Ja co prawda jeszcze nie zakupiłem, ale też czekam! ^^

Tomik przeczytany, graficznie jest o wiele lepiej, bo piksel party nie występuje aż tak często jak w przypadku pierwszego tomu. Fabularnie, robi sie ciekawie, ogólnie cieszę sie, ze Waneko ten tytuł wydaje. Dalej nie mam wyrobionej opiniii ale fajnie, ze sie tego podjęli.

Po dwóch pierwszych tomach mam strasznie mieszane uczucia w kwestii oprawy technicznej. Z jednej strony dobrze, że treść jest bardziej upakowana, nie ma rozwleczonych kadrów z tłem itd, dzięki czemu mamy sporo rozdziałów w jednym tomiku, ale wydaje mi się że przez to sporo traci estetyka. Mam wrażenie jakby strony były przygotowane pod inny format, ponieważ, zwłaszcza na dole, kadry są często brzydko przycięte, ucinając twarze, dymki itd, pic rel:
Po zewnętrznym boku strony także, chociaż nie jest to już tak rzucające się w oczy.

Trochę mnie też zastanawia wybór pisowni odgłosów śmiechu przez 'ch', zamiast samo 'h'. Wiem, że w języku polskim zarówno forma "ha ha" jak i "cha cha" są poprawne, jednak biorąc pod uwagę, że czytamy w wielu japońskich nazwach "ch" jako "cz", (nawet w imieniu głównej bohaterki, Chizuru), podświadomie te wszystkie "cha cha" i "chi chi" czytam jako 'cza cza' i 'czi czi', co nasuwa bardzo głupie skojarzenia.

I jeszcze jedna uwaga techniczna - autorka z zamierzenia nadawała barwy dymkom przypisując je do odpowiedniej postaci, gdy np. nie ma ich w kadrze. A zdarza się, że są w dymku są ewidentnie słowa należące do innej postaci, bardzo widać to w tym miejscu, gdzie w dymku wspólnym dla Araty i An (niebiesko-różowy), są słowa Ogi:



Tyle z czepiania się, ogólnie bardzo się cieszę, że ta seria jest wydawana u nas. Już od dawna nie czułam potrzeby zbierania serii dłuższych niż 1-2 tomówki, tym bardziej - niezakończonych, a tu, proszę, nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Teraz, jak o tym napisałaś, to przejrzałam pierwszy tom i faktycznie w kilku miejscach twarze postaci są trochę ucięte. Nie zwróciłam jednak na to zupełnie uwagi w trakcie czytania. Widziałam ReLIFE w internecie i tam strasznie nie podobały mi się te strony, na których było tyle wolnego tła i bardzo duże kadry. Przez to zastanawiałam się nad kupnem tomiku. Dobrze, że Waneko pokazało przykładowe strony, ponieważ bardzo spodobało mi się kadrowanie. Uważam, że autorka świetnie poradziła sobie z przekształceniem internetowego komiksu na tomik.

Osobiście szerzej na temat tomu wypowiem się dopiero wtedy, jak go dostanę. Czyli pewnie dopiero pod koniec grudnia, bo w paczce mam jeszcze między innym Half & Half. Zgadzam się jednak, że dawno tam bardzo nie czekałam na następne tomy. Z nowości nie mogłam się doczekać ReLIFE i oczekuję Bezpańskich Literatów <3

Mnie też w pierwszym tomie w ogóle to nie kuło w oczy, bo były bardzo nieznaczne przycięcia, albo w małych kadrach, na które nie zwraca się aż tak uwagi. Ale jest ich zdecydowanie więcej w drugim tomie, te dwa to tylko takie najbardziej reprezentatywne przykłady.

Tomik numer 2 przeczytany (dobrze że kupiłem 1 i 2 razem).

Nasz główny bohater coraz lepiej się aklimatyzuje i lepiej czuje wśród dzieciaków. Powoli też zaczynają się pokazywać ich problemy (znaczy młodzieży).

Jak to dobrze że lubię taki prosty humor jaki daje ta seria.