Czy tylko mój tomik miał wiele stron z ewidentnie kiepskim drukiem?
Część stron jest należycie kontrastowa, z dobrym wysyceniem czerni. Ale na tych stronach pojawiają się liczne paprochy - zabrudzenia z druku, czasami postaci wyglądają jakby miały ospę wietrzną.
Potem by chyba temu zaradzić, kolejne strony dla odmiany są wydrukowane w zdecydowanie obniżonym kontraście - dzięki temu są czystsze, bo tusz się nie rozmazał...?
Kurcze, o ile rozumiem jakies incydentalne zabrudzenia, tak dziwie się, że takie coś przeszło do sprzedaży.