Trochę o sobie :]
-
- Status: Offline
Chciałam się w sumie tutaj przywitać, bo w końcu zmobilizowałam się do pisania na forum. Bardzo tego nie chciałam, bo jestem osobą, która gada dużo, z sensem, bez sensu, skrótami myślowymi, ale dużo. Wyznaję zasadę, że jeśli już gdzieś jestem to się udzielam. W sumie są momenty, kiedy tego żałuję, zwłaszcza, jak ktoś ogół mojej wypowiedzi dzieli na części, żeby wykręcić kota ogonem, ale może tutaj tego uniknę.
No to ten... W jakichś zamierzchłych czasach miałam tutaj konto, ale genialnie wpadłam na to, żeby się nie rejestrować pod własnym nickiem, a że nie pamiętam pod jakim się zapisywałam w tym 2004...2005...2006... (nie do końca pamiętam) nie mogę odnaleźć swoich starych postów. Do forum Waneko mam wieeelki sentyment, większy mam chyba tylko do wydawnictwa Saisha, bo to oni dokarmiali mnie swoimi kanapkami na konwentach te 12 lat temu... Ale to ludzie z forum Waneko wyciągnęli mnie na scenę na swój pierwszy występ cosplayowy (chociaż miałam na sobie tylko biały podkoszulek i czarne getry), to ludzie z forum Waneko obdarowali mnie na którymś konwencie w Solvayu maskotką-kaczuszką za występ z czaszką w konkursie gothic lolita, która to kaczuszka do dziś ma specjalne miejsce na półce... Dużo dobrych wspomnień ze starą ekipą forumową posiadam, ale tak jakby trochę zapadłam się pod ziemię na dosyć długi czas (ponad 10 lat to wystarczająco długo).
Miałam w życiu kryzys, w którym sprzedałam prawie wszystkie swoje mangi, ale odkąd przestałam być biednym studentem i (przynajmniej od czasu do czasu) jestem człowiekiem zarabiającym to wróciłam do kupowania mang i odbudowałam swoją kolekcję chyba pięciokrotnie. W chwili obecnej większość moich wolnych środków idzie na mangi i gadżety - na starość się człowiekowi zachciało .
Chłonę raczej większość gatunków/grup docelowych, najwięcej chyba BL, shoujo i josei, ale przede wszystkim dlatego, że trzeba naprawdę dużo takich tytułów przeczytać, żeby znaleźć w nich te fajne perełki, bo na intuicje to bardzo ciężko idzie. Dużo łatwiej jest mi np. z takimi sionenami, gdzie jakoś od razu potrafię załapać czy seria jest pode mnie czy nie - z resztą widać po moich trzech obecnie ulubionych niezakończonych seriach, które czytam obecnie - One Piece, Yowamushi Pedal czy Noragami raczej nie są z gatunków, których czytam najwięcej.
Generalnie to oprócz kolekcjonowania mang siedzę w j-popie i poluję na okazje jeśli chodzi o zbieranie płyt (Kanjani8, Nakayama Yuma, AAA, Fudanjuku, AKB48 to niektóre zespoły, które lądują na półeczce co jakiś czas). Poza tym japońskie seriale oglądam, o dziwo ich sposób/maniera grania i utrzymywanie klimatu często siada mi bardziej niż przy dużo popularniejszych amerykańskich serialach. Największą miłością z tych live action darzę jednak serie tokusatsu - Kamen Rider ooo, Kamen Rider W, Samurai Sentai Shinkenger, Kaizoku Sentai Gokaiger i Hikonin Sentai Akibaranger to tytuły, które miały na mnie naprawdę duży wpływ. Poza tym jak starcza mi jeszcze czasu wolnego gdzieś pomiędzy czytaniem mang, a zarabianiem na nie pieniędzy to poświęcam się rysowaniu. Rysuję, bo lubię, rysuję dla relaksu, ale tylko jakiś cel jest mnie w stanie dobrze zmotywować, więc nie straszne mi stawanie do udziału w konkursach rysunkowych.
Obecnie poruszam się przede wszystkim po uniwersum i fandomie "Yowamushi Pedal", ale rozumiem, że wielu może odstraszać i kreska i liczba tomów, tak, że nie będę forsować tej sportówki tak jak Kuroko ;D.
... tak, jak widać jestem chaotyczna i nieobyta z internetami, proszę, wytrzymajcie ze mną chociaż trochę, a zobaczycie, że się da. :mrafroamerykanin:
No to ten... W jakichś zamierzchłych czasach miałam tutaj konto, ale genialnie wpadłam na to, żeby się nie rejestrować pod własnym nickiem, a że nie pamiętam pod jakim się zapisywałam w tym 2004...2005...2006... (nie do końca pamiętam) nie mogę odnaleźć swoich starych postów. Do forum Waneko mam wieeelki sentyment, większy mam chyba tylko do wydawnictwa Saisha, bo to oni dokarmiali mnie swoimi kanapkami na konwentach te 12 lat temu... Ale to ludzie z forum Waneko wyciągnęli mnie na scenę na swój pierwszy występ cosplayowy (chociaż miałam na sobie tylko biały podkoszulek i czarne getry), to ludzie z forum Waneko obdarowali mnie na którymś konwencie w Solvayu maskotką-kaczuszką za występ z czaszką w konkursie gothic lolita, która to kaczuszka do dziś ma specjalne miejsce na półce... Dużo dobrych wspomnień ze starą ekipą forumową posiadam, ale tak jakby trochę zapadłam się pod ziemię na dosyć długi czas (ponad 10 lat to wystarczająco długo).
Miałam w życiu kryzys, w którym sprzedałam prawie wszystkie swoje mangi, ale odkąd przestałam być biednym studentem i (przynajmniej od czasu do czasu) jestem człowiekiem zarabiającym to wróciłam do kupowania mang i odbudowałam swoją kolekcję chyba pięciokrotnie. W chwili obecnej większość moich wolnych środków idzie na mangi i gadżety - na starość się człowiekowi zachciało .
Chłonę raczej większość gatunków/grup docelowych, najwięcej chyba BL, shoujo i josei, ale przede wszystkim dlatego, że trzeba naprawdę dużo takich tytułów przeczytać, żeby znaleźć w nich te fajne perełki, bo na intuicje to bardzo ciężko idzie. Dużo łatwiej jest mi np. z takimi sionenami, gdzie jakoś od razu potrafię załapać czy seria jest pode mnie czy nie - z resztą widać po moich trzech obecnie ulubionych niezakończonych seriach, które czytam obecnie - One Piece, Yowamushi Pedal czy Noragami raczej nie są z gatunków, których czytam najwięcej.
Generalnie to oprócz kolekcjonowania mang siedzę w j-popie i poluję na okazje jeśli chodzi o zbieranie płyt (Kanjani8, Nakayama Yuma, AAA, Fudanjuku, AKB48 to niektóre zespoły, które lądują na półeczce co jakiś czas). Poza tym japońskie seriale oglądam, o dziwo ich sposób/maniera grania i utrzymywanie klimatu często siada mi bardziej niż przy dużo popularniejszych amerykańskich serialach. Największą miłością z tych live action darzę jednak serie tokusatsu - Kamen Rider ooo, Kamen Rider W, Samurai Sentai Shinkenger, Kaizoku Sentai Gokaiger i Hikonin Sentai Akibaranger to tytuły, które miały na mnie naprawdę duży wpływ. Poza tym jak starcza mi jeszcze czasu wolnego gdzieś pomiędzy czytaniem mang, a zarabianiem na nie pieniędzy to poświęcam się rysowaniu. Rysuję, bo lubię, rysuję dla relaksu, ale tylko jakiś cel jest mnie w stanie dobrze zmotywować, więc nie straszne mi stawanie do udziału w konkursach rysunkowych.
Obecnie poruszam się przede wszystkim po uniwersum i fandomie "Yowamushi Pedal", ale rozumiem, że wielu może odstraszać i kreska i liczba tomów, tak, że nie będę forsować tej sportówki tak jak Kuroko ;D.
... tak, jak widać jestem chaotyczna i nieobyta z internetami, proszę, wytrzymajcie ze mną chociaż trochę, a zobaczycie, że się da. :mrafroamerykanin:
-
- Status: Offline
Witam ponownie po wielu, WIELU latach. Postanowiłem powrócic na forum od którego zaczynałem "gadki" o mangach i anime. W końcu sentyment to silne uczucie.
Właściwie to powinienem się przedstawic Tak więc mam na imię Łukasz, powoli dobijam do 30, pracuję w dużej firmie z sektoru usług i tak dalej bawią mnie chińskie bajki i gry dla dzieci. W moim życiu wydarzyło się wiele dobrego jak i złego. Jakiś czas postanowiłem "dorosnąc" i porzucic moje "dziecinne" pasje. Lecz los tak sprawił, że z biegiem lat zrozumiłem, że nie ma sensu rezygnowac (dla nikogo i niczego) z rzeczy które sprawiają nam radośc w życiu.
Jeśli chodzi o M&A to zaczynałem kolekcję od Love Hina oraz GTO i powiem wam, że gust wcale mi się nie zmienił. Najchętniej sięgam po tytuły komediowe, lekkie romansiki lub slice of life, ale nie pogardzę dobrym mecha, ecchi, yuri czy shounen. Staram się unikac horrorów (te kompletnie do mnie nie przemawiają w żadnej formie) oraz dramatów które zwykle "odchorowuję". Po powrocie do zbierania tomików inwestuję w Toradorę, Spice & Wolf, K-ON! i Kuroko's Basket. Z nadchodzących serii wyczekuję Monster Musame, Toradore LN, Wilcze Dzieci i Horimiyę.
By dopełnic obrazu muszę dodac, że jetem zatwardziałym graczem konolowym. Gram od małego i czasów SNES'a i PSX'a. Dziś grywam na PS4 (psn id: Luke_86PL) choc miałem przelotny romans z dwiema pierwszymi konolami M$. Gram praktycznie w wszytkie gatunki prócz sportówek i horrorów. Aktualnie męczę Destiny i Driveclub, a czekam na MGS V i Fallota 4.
Tak więc podsumowując jestem facetem około 30, pracującym ponad 200h w miesiącu który na nowo zakochał się w chińkich bajkach i komiksach. Z góry przepraszam za moje grafomaństwo i skróty myślowe, ale tak to bywa jak próbuję ubrac w słowa moje pokręcone przemyślenia.
Właściwie to powinienem się przedstawic Tak więc mam na imię Łukasz, powoli dobijam do 30, pracuję w dużej firmie z sektoru usług i tak dalej bawią mnie chińskie bajki i gry dla dzieci. W moim życiu wydarzyło się wiele dobrego jak i złego. Jakiś czas postanowiłem "dorosnąc" i porzucic moje "dziecinne" pasje. Lecz los tak sprawił, że z biegiem lat zrozumiłem, że nie ma sensu rezygnowac (dla nikogo i niczego) z rzeczy które sprawiają nam radośc w życiu.
Jeśli chodzi o M&A to zaczynałem kolekcję od Love Hina oraz GTO i powiem wam, że gust wcale mi się nie zmienił. Najchętniej sięgam po tytuły komediowe, lekkie romansiki lub slice of life, ale nie pogardzę dobrym mecha, ecchi, yuri czy shounen. Staram się unikac horrorów (te kompletnie do mnie nie przemawiają w żadnej formie) oraz dramatów które zwykle "odchorowuję". Po powrocie do zbierania tomików inwestuję w Toradorę, Spice & Wolf, K-ON! i Kuroko's Basket. Z nadchodzących serii wyczekuję Monster Musame, Toradore LN, Wilcze Dzieci i Horimiyę.
By dopełnic obrazu muszę dodac, że jetem zatwardziałym graczem konolowym. Gram od małego i czasów SNES'a i PSX'a. Dziś grywam na PS4 (psn id: Luke_86PL) choc miałem przelotny romans z dwiema pierwszymi konolami M$. Gram praktycznie w wszytkie gatunki prócz sportówek i horrorów. Aktualnie męczę Destiny i Driveclub, a czekam na MGS V i Fallota 4.
Tak więc podsumowując jestem facetem około 30, pracującym ponad 200h w miesiącu który na nowo zakochał się w chińkich bajkach i komiksach. Z góry przepraszam za moje grafomaństwo i skróty myślowe, ale tak to bywa jak próbuję ubrac w słowa moje pokręcone przemyślenia.
Ostatnio zmieniony ndz cze 28, 2015 3:24 pm przez cts86, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
Brawo! Witamy ponownie. Ja cię wprawdzie nie pamiętam, bo jestem tu od niedawna, ale to nic.cts86 pisze:Jakiś czas postanowiłem "dorosnąc" i porzucic moje "dziecinne" pasje. Lecz los tak sprawił, że z biegiem lat zrozumiłem, że nie ma sensu rezygnowac (dla nikogo i niczego) z rzeczy które sprawiają nam radośc w życiu.
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Halo witam i pozdrawiam. Jestem Elumin którego nazywają Molek. Lat 19 (za młody jak dla mnie huh?). Na razie mieszkam w czarnej jamie polski, ale zaczynam studia na UW od października na kierunku Matematka-Ekonomia. Moja przygoda z hińskom animacjom zaczęła się dość niedawno, bo niecałe trzy lata temu. Ale co najważniejsze nadrobiłem, więc uważam się teraz za obiektywnego eksperta w dziedzinie animefagowatości i mangozjebowatości. Te dwa określenia mnie nie rażą, na pewnym innym forum którego imienia nie wymienie nazywaliśmy się tak sami. Jeżeli kogoś rażą, psieplaszam
Oddany fan HakoMari i serii opowieści Monogatari. Oraz Girls und Panzer. Zgodnie z starym hińskim przysłowiem wymówionym przez Karen-chan(http://animer.pl/content/gags/getting-m ... -70515.jpg) posiadam tylko jedną waifu. Jakiś myśliciel kiedyś powiedział "powiedz mi kto jest twoją waifu, a ją ci powiem,która dziewczyna 2d ci się najbardziej podoba". Więc jedziemy. Z początku była to Kiss Shoot Acerola Orion Heart Under Blade, albo Shinobi jak ktoś woli, potem ktoś inny, potem Chelsea z Akame GA Kill, potem Ruka Suirenji z Hayate no Gotoku, a teraz Rory Mercury z Gejto. Moją pierwszą bajką był Index (Toaru). Pierwszej mangi nie pamiętam. Ulubionych mang/manhw mam wiele. No to lecimy:
-Monster
-Watashitachi no Shiawase...
-Yamada kun
-Hayate no Gotoku
-Molester Man
-Onani master Kurosawa
-Hiranaka no Ryuusei
-Orange Marmelade
-GTO
-Annarasumanara
-Song od the long March
Z bajek to na szybko wymienie Gintame, CG, Fate Zero, SG Clannad AS, Monotagarisy (w tym mieczpowieść) i parę innych. Kiedyś słuchałem vokulanda ale obecnie jakby mniej. Wolę LiSA.
Większość z nich mógłbym polecić wszystkim. Poza tym mam całą jedną przypinkę z Cesarzem Nero w wersji kobiecej (fate extra) oraz karty z fejto. Kolekcję polskiej mangi mam nieznaczną ale na pewno ją uzupełnienia w najbliższym czasie kiedy finanse pozwolą.
A poza hińszczyzną to tak. Kocham matematykę. Bardzo. Bardziej niż mangę. Serio. Lubię tańczyć, lubię gry strategiczne, lubię książki Hard sci-fi, lubię poezję , głównie Baczyńskiego oraz lubię wypić dobrą whisky.
Znam człowieka który na prawdę uważa że Nagisa i Fuko to najlepsze dziewczyny w clanadzie. Razem z drugim który był fanboyem lucky stara, k-on i madoki zrobili jeden z najbardziej beznadziejnych coverów Danego na yt. https://m.youtube.com/watch?v=cpLChvbNV3E
I autokorekta w tablecie z którego to pisałem jest beznadziejna.
Zostawiam was z dobrą muzyką. https://m.youtube.com/watch?v=60mLvBWOMb4
POST BYŁ EDYTOWANY. SĄ W NIM ZMIANY WIĘC ZNAJDŹ JE WSZYSTKIE!
Oddany fan HakoMari i serii opowieści Monogatari. Oraz Girls und Panzer. Zgodnie z starym hińskim przysłowiem wymówionym przez Karen-chan(http://animer.pl/content/gags/getting-m ... -70515.jpg) posiadam tylko jedną waifu. Jakiś myśliciel kiedyś powiedział "powiedz mi kto jest twoją waifu, a ją ci powiem,która dziewczyna 2d ci się najbardziej podoba". Więc jedziemy. Z początku była to Kiss Shoot Acerola Orion Heart Under Blade, albo Shinobi jak ktoś woli, potem ktoś inny, potem Chelsea z Akame GA Kill, potem Ruka Suirenji z Hayate no Gotoku, a teraz Rory Mercury z Gejto. Moją pierwszą bajką był Index (Toaru). Pierwszej mangi nie pamiętam. Ulubionych mang/manhw mam wiele. No to lecimy:
-Monster
-Watashitachi no Shiawase...
-Yamada kun
-Hayate no Gotoku
-Molester Man
-Onani master Kurosawa
-Hiranaka no Ryuusei
-Orange Marmelade
-GTO
-Annarasumanara
-Song od the long March
Z bajek to na szybko wymienie Gintame, CG, Fate Zero, SG Clannad AS, Monotagarisy (w tym mieczpowieść) i parę innych. Kiedyś słuchałem vokulanda ale obecnie jakby mniej. Wolę LiSA.
Większość z nich mógłbym polecić wszystkim. Poza tym mam całą jedną przypinkę z Cesarzem Nero w wersji kobiecej (fate extra) oraz karty z fejto. Kolekcję polskiej mangi mam nieznaczną ale na pewno ją uzupełnienia w najbliższym czasie kiedy finanse pozwolą.
A poza hińszczyzną to tak. Kocham matematykę. Bardzo. Bardziej niż mangę. Serio. Lubię tańczyć, lubię gry strategiczne, lubię książki Hard sci-fi, lubię poezję , głównie Baczyńskiego oraz lubię wypić dobrą whisky.
Znam człowieka który na prawdę uważa że Nagisa i Fuko to najlepsze dziewczyny w clanadzie. Razem z drugim który był fanboyem lucky stara, k-on i madoki zrobili jeden z najbardziej beznadziejnych coverów Danego na yt. https://m.youtube.com/watch?v=cpLChvbNV3E
I autokorekta w tablecie z którego to pisałem jest beznadziejna.
Zostawiam was z dobrą muzyką. https://m.youtube.com/watch?v=60mLvBWOMb4
POST BYŁ EDYTOWANY. SĄ W NIM ZMIANY WIĘC ZNAJDŹ JE WSZYSTKIE!
Ostatnio zmieniony pt sie 14, 2015 9:40 am przez Elumin, łącznie zmieniany 7 razy.
-
- nołlife
- Posty: 2661
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 7:33 pm
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
- Status: Offline
-
- Status: Offline
-
- Status: Offline
Nie mam nic przeciwko temu, że anime nazywasz "chińskimi bajeczkami", czy "bajkami", ale pisanie "hińskie" (lub o zgrozo, "hińskom") zamiast "chińskie", sprawia, że otwiera mi się przysłowiowy nóż w kieszeni. Jeśli to możliwe, to pisz poprawnie... Braki przecinków przeboleję, ale ortografów już nie.Elumin pisze:hińskom animacjom
-
- Status: Offline
No właśnie piszę hińskom by odróżnić od chińskiej. Tak by było jeszcze bardziej ironicznie. Mówiąc o hinczykach mam na myśli Japończyków. Zbyt długo już używam tych określeń by to zmienić.
Co do przecinków: zawsze miałem problemy z interpunkcją, tym bardziej na tablecie, którego używam od miesiąca. Autokorekta tu jest głupia i bardziej się skupiam nad poprawą jej beznadziejności aniżeli interpunkcją.
Co do przecinków: zawsze miałem problemy z interpunkcją, tym bardziej na tablecie, którego używam od miesiąca. Autokorekta tu jest głupia i bardziej się skupiam nad poprawą jej beznadziejności aniżeli interpunkcją.
Ostatnio zmieniony sob sie 15, 2015 4:37 pm przez Elumin, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Status: Offline
Mnie otwiera się nóż w kieszeni, kiedy ktoś wstawia słowo przysłowiowy do frazeologizmów.Lilka pisze:Nie mam nic przeciwko temu, że anime nazywasz "chińskimi bajeczkami", czy "bajkami", ale pisanie "hińskie" (lub o zgrozo, "hińskom") zamiast "chińskie", sprawia, że otwiera mi się przysłowiowy nóż w kieszeni. Jeśli to możliwe, to pisz poprawnie... Braki przecinków przeboleję, ale ortografów już nie.Elumin pisze:hińskom animacjom
Tak, moim hobby jest poprawianie poprawiających.
- Meliona
- nołlife
- Posty: 3925
- Rejestracja: wt sty 01, 2013 2:10 pm
- Gender:
- Kontakt:
- Status: Offline
Historia mego życia, która #nikogo, ale ostatnio przypomniałam ją sobie w całości, więc napiszę: Na początku były skanlacje. Zaczęło się od forum jednej z gier, gdzie ludzie zaczęli rozmawiać o Kuroshitsuji. Zaciekawiłam się i poszukałam w google. Nie wiem jak to zrobiłam, ale trafiłam na dwa lub trzy yaoi dj do Kuroshitsuji marnej jakości. A, nie. Chyba już wiem, na tym forum pisali też o yaoi, więc pewnie wpisałam coś w stylu "kuroshitsuji yaoi". Potem wpisałam samo "yaoi" i przeczytałam swoją pierwszą mangę nie będącą dj, czyli Findera... (bez komentarza i nie pytajcie o mój wiek w tym czasie, jestem nim przerażona). Potem na miesiąc lub trzy "uciekłam" od mang, bo Finder mnie przestraszył. Ale nie na długo i potem znowu zaczęłam szukać mang. Yaoi mang. Znalazłam kilka polskich grup skanlacyjnych i zaczęłam czytać. Dużo czytać (kilkaset tytułów). W tym samym czasie zaczęłam oglądać anime i nawet mi przez myśl nie przeszło, że taka manga może być dostępna w sprzedaży w Polsce. Serio. Pewnego pięknego dnia (około rok/półtora po tym ja zaczęłam interesować się m&a) znalazłam w Empiku tomik Kuroshitsuji (czwarty lub piąty tom). Byłam w szoku i nie wierzyłam w to, co widzę. Od razu kupiłam. To było między majem, a sierpniem 2012. Potem uzupełniłam brakujące tomy Kurosha w Matrasie i zaczęłam się interesować polskim rynkiem mangowym. Po Kuroshitsuji udało mi się sprawić, by dwie jednotomówki Takanagi Hinako dostać w prezencie pod choinkę. Potem dopiero w marcu/kwietniu 2013 kupiłam pierwszy tom swojej drugiej zbieranej serii - Spice and wolf. Mangi Kotori (czyli moje ukochane yaoi) można było dostać tylko w necie. Więc, nie bez strachu, zrobiłam swoje pierwsze internetowe zakupy w lutym 2013. Potem w czerwcu złożyłam zamówienie w Yatta (moje pierwsze i ostatnie), ale nie satysfakcjonował mnie ten sklep, więc w sierpniu 2013 roku złożyłam zamówienie w Gildii. I przepadłam. Od tego czasu niemal co miesiąc kupuję w Gildii i dzięki niej z dwóch-czterech kupowanych miesięcznie mang kupuję ich teraz czasem nawet kilkanaście. No ale niedługo #ustawaoksiążce, więc wszystko pójdzie się kochać.
EDIT: Może napiszę jeszcze jak znalazłam się na tym forum. Gram w Słodki Flirt (fajna nazwa, prawda?) i Francuzi wydali komiks z bohaterami tejże gry. A ja chciałabym go kupić, ale nie ma wersji polskiej (nawet angielskiej nie ma, nie wiem dlaczego, przecież to bardzo popularna gra). Użytkownicy wikii Słodkiego Flirtu wpadli na pomysł, by zainteresować tym komiksem wydawców. No to zrobiliśmy temat na tym forum i kilka osób z wikki się zarejestrowało tutaj, by napisać, że jego wydanie to dobry pomysł i że go kupimy. Wzięto nas za botów. No cóż. Olałam to wredne forum i dopiero po jakimś czasie zaczęłam znowu na niego zaglądać.
EDIT: Może napiszę jeszcze jak znalazłam się na tym forum. Gram w Słodki Flirt (fajna nazwa, prawda?) i Francuzi wydali komiks z bohaterami tejże gry. A ja chciałabym go kupić, ale nie ma wersji polskiej (nawet angielskiej nie ma, nie wiem dlaczego, przecież to bardzo popularna gra). Użytkownicy wikii Słodkiego Flirtu wpadli na pomysł, by zainteresować tym komiksem wydawców. No to zrobiliśmy temat na tym forum i kilka osób z wikki się zarejestrowało tutaj, by napisać, że jego wydanie to dobry pomysł i że go kupimy. Wzięto nas za botów. No cóż. Olałam to wredne forum i dopiero po jakimś czasie zaczęłam znowu na niego zaglądać.
-
- Adept
- Posty: 434
- Rejestracja: śr gru 05, 2012 10:52 pm
- Status: Offline
Mnie też rozbawiła akcja z botami. Przypomniałam sobie, że rzeczywiście kiedyś coś takiego było.
Dziwię się, że wróciłaś do yaoi po Finderze. Masz nerwy ze stali.Meliona pisze:Potem wpisałam samo "yaoi" i przeczytałam swoją pierwszą mangę nie będącą dj, czyli Findera... (bez komentarza i nie pytajcie o mój wiek w tym czasie, jestem nim przerażona). Potem na miesiąc lub trzy "uciekłam" od mang, bo Finder mnie przestraszył. Ale nie na długo i potem znowu zaczęłam szukać mang. Yaoi mang.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość