autor: Bukafo » śr maja 27, 2020 5:13 pm
No ja tu się akurat zgadzam z Pajęczą Lilią. Tłumacz poleciał z wyobraźnią troszeczkę za daleko. Bardzo fajnie, że zna dalszą fabułę, ale czytelnicy może już niekoniecznie i może też by chcieli mieć element zaskoczenia? Właśnie takie zbytnie bawienie się nad tekstem źródłowym, prowadzi najczęściej do niepotrzebnego zamętu i konfliktu. No i po co?
A z tymi pochwałami dla fanów, że są czujni... oh man. To, aż strach pomyśleć, co by było gdyby czytelnicy nie mieli żadnego dostępu do oryginału i musieli wyłącznie polegać na zaufaniu do polskich wydań...
No ja tu się akurat zgadzam z Pajęczą Lilią. Tłumacz poleciał z wyobraźnią troszeczkę za daleko. Bardzo fajnie, że zna dalszą fabułę, ale czytelnicy [b]może już niekoniecznie[/b] i [b]może też by chcieli mieć element zaskoczenia[/b]? Właśnie takie zbytnie bawienie się nad tekstem źródłowym, prowadzi najczęściej do niepotrzebnego zamętu i konfliktu. No i po co?
A z tymi pochwałami dla fanów, że są czujni... oh man. To, aż strach pomyśleć, co by było gdyby czytelnicy nie mieli żadnego dostępu do oryginału i musieli wyłącznie polegać na zaufaniu do polskich wydań...