Murcielago #1

Odpowiedz


BBCode wyłączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Murcielago #1

Murcielago #1

autor: marakeusz » śr sty 03, 2018 12:25 pm

W Murcielago nie ma żadnej potrzeby zawieszać niewiary. Jest to czysty fun (nie dla wszystkich, jak widać) i historyjki to tylko pretekst dla kolejnych wykręconych brutalnością scen akcji. Szczerze mówiąc swoboda i brak hamulców autora jest dla mnie sporym walorem rozrywkowym. Czy istnieją lepsze, realistyczniejsze sposoby transportu niż "skakanie" samochodem z budynków czy przypadkowych ramp? Owszem. Ale autor chciał narysować samochody skaczące z różnorakich miejsc. Mi to pasi.

Kreska te wszystkie pomysły broni, bo to jedna z zaledwie kilku mang akcji, w których wiem, co się dzieje - szanuję mocno.

Murcielago #1

autor: amsterdream » pn sty 01, 2018 10:59 am

Breserk też jest przerysowany, ale jak dobrze się go czyta. W Murcielago mamy za to latające samochody, nieśmiertelne postacie czy absurdalne super zmysły głównej bohaterki. Nie dałem rady tak mocno zawiesić niewiary. "Humor" też zupełnie do mnie nie trafił.

Murcielago #1

autor: Lou » ndz gru 31, 2017 6:45 pm

amsterdream pisze:
ndz gru 31, 2017 2:55 pm
W tym tytule jest praktycznie wszystko, czego nienawidzę w mandze i anime. Infantylizm i przerysowanie do potęgi entej.
Nie rozumiem zdziwienia. Przecież są recenzje, tu w temacie też było pisane czym ta manga jest (lub czym nie jest). O przerysowaniu, gore, seksie była mowa.

Murcielago #1

autor: Ajsza » ndz gru 31, 2017 6:08 pm

amsterdream pisze:
ndz gru 31, 2017 2:55 pm
tom na spróbowanie i to było straszne. W tym tytule jest praktycznie wszystko, czego nienawidzę w mandze i anime. Infantylizm i przerysowanie do potęgi entej.
Ja na szczęście czytałam tomik z biblioteki i mam podobne zdanie...

Murcielago #1

autor: amsterdream » ndz gru 31, 2017 2:55 pm

Tyle osób zachwalało więc kupiłem pierwszy tom na spróbowanie i to było straszne. W tym tytule jest praktycznie wszystko, czego nienawidzę w mandze i anime. Infantylizm i przerysowanie do potęgi entej.

Murcielago #1

autor: GrisznakIW » sob wrz 23, 2017 7:05 pm

Murcielago #1

autor: Kilgore Trout » śr wrz 06, 2017 10:01 pm

Kiedyś już czytałem, ale i tak się dobrze bawiłem (nawet zapomniałem o parodiowaniu "Pulp Fiction" w trzecim rozdziale :D). Tłumaczenie przyjemne, bez zgrzytów. Trochę szkoda, że taki mały format, bo kreska jest również całkiem dobra i do tego oryginalna. Czekam z niecierpliwością na następny tomik! :)

Murcielago #1

autor: Katori » śr wrz 06, 2017 4:03 pm

Bardzo mi się podobało, jest ostro, Kuroko i jej koleżanka po fachu są świetne, mnóstwo akcji, gore i czarnego humoru. Chyba najlepszy tytuł z tegorocznych nowości.

Murcielago #1

autor: Kocurzyca » śr wrz 06, 2017 12:35 am

Ten koleś na C się w ten sposób wypowiada, pewnie jest obcokrajowcem, dlatego jest tak napisane.


"Nie będę kupować Murcielago, manga jest fajna ale mam wystarczająco wydatków" Kot kilka dni później z tomikiem w ręku "ups?"

Wersja tomikowa podobała mi się nawet bardziej niż jak czytałam skany, i cieszę się, że już w pierwszym tomie weszliśmy w lubiany przeze mnie arc (ten w domu). Strasznie mi się podobał jak czytałam go pierwszy raz. No i lubię gore i mangi gdzie faktycznie leje się krew i padają trupy, bo o ile darzę shouneny miłością wielką i bezgraniczną, tak czasem jestem zmęczona brakiem faktycznych "obrażeń" i krwi.

Murcielago #1

autor: Łukasz.T » wt wrz 05, 2017 10:12 pm

Specjalnie zostało tak przetłumaczone :P

Murcielago #1

autor: Grzybek » wt wrz 05, 2017 10:11 pm

Hej to tylko u mnie, czy u was też pojawiają się takie literówki jak "wyghląda na tho...", ..że tylko mhy zosthaliśmy", albo "oczywiście rhównie dhobrze moghłaby wsphółpracować ze staruchem, ale...", w waszych tomach też się wkradły takie literówki, czy tylko ja mam takie szczęście XD, chyba ktoś miał problem h na klawiaturze, a przykłady są z "Zabójczego Paty" ale było więcej tylko nie chce mi się teraz szukać :wink: .

Murcielago #1

autor: mysz » sob wrz 02, 2017 2:36 pm

Po pierwszym tomiku jestem bardzo zadowolona. Czarny humor, rąbanka, groteska - wesoło. No i są urocze dziewczynki 8-) Dobrze się przy tym odstresować.

Murcielago #1

autor: Lou » sob wrz 02, 2017 11:24 am

Reviolli, no jak to? Przecież nie trawisz bohaterek co bzykają wszystko co do wody i na drzewo nie ucieka ;)

Murcielago #1

autor: ociesek » pt wrz 01, 2017 6:39 pm

Ja też podchodziłem bardzo sceptycznie do Murcielago - yuri, cycki, czarny humor...
Okazało się, że seria jest genialna! Rysunki są świetne, fabuła dość logiczna, a bohaterowie mega. Gagi nie są banalne i przewidywalne. No i ta kreska... Nie mogę się doczekać kolejnych tomów! No nie mogę!

Murcielago #1

autor: Reviolli » pt wrz 01, 2017 6:13 pm

A ja jestem trochę zdziwiony bo podobało mi się dużo bardziej niż przypuszczałem.

Jest bardzo brutalne, ale jakoś wcale się tym nie przejąłem a raczej bawiło mnie to, to jest ten sam poziom jak w Hellsingu. Przy czym zawsze wolę oglądać panie niż panów robiących rozróbę.

Co do ciemnej głównej bohaterki to strasznie przypominała mi wampirzycę od magicznych kul z Hellsinga. Jakoś nie podobała mi się częsta u niej postawa z głową przekrzywioną do konta prostego i jej jęzor. Reszta może być.

W sumie to nie mogę się już doczekać drugiego tomu, bo pierwszy tak nie fajnie przerwali...

Podchodziłem trochę sceptycznie do tego tytułu bo pomyliłem go do innego bardzo podobnego w założeniach, tylko tam druga główna pannica używała miecza.

Murcielago #1

autor: Łukasz.T » wt sie 29, 2017 3:45 pm

Tomik już za mną :P
► Pokaż Spoiler
Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, ale nie powiem że kusi mnie, żeby poczytać angielskie skany by sobie przypomnieć :twisted:

Murcielago #1

autor: Alextasha » sob sie 26, 2017 11:09 pm

Murcielago to totalnie nie moje klimaty :P

Murcielago #1

autor: miaka88 » sob sie 26, 2017 9:55 pm

Czyli chyba powinno mi się spodobać bo lubie Hellsinga, Eden i yuri. I wreszcie bez romansu szkolnego.

Murcielago #1

autor: Lou » sob sie 26, 2017 11:08 am

Cała manga to jedna wielka parodia, która nie udaje, że jest czymś więcej. Dla mnie to taki Hellsing wymieszany z Edenem. Dużo dużych cycków (hue hue), seksu, krwi i flaków. Yuri jest tu sporo ale objawia się mniej lub bardziej ostrymi scenami, a nie uczuciowymi rozkminami. Idealny odmóżdżacz, szkoda tylko, że rozwlekany na tyle tomów.

Murcielago #1

autor: miaka88 » czw sie 24, 2017 10:42 pm

Zastanawiam się ile jest tam yuri. Tytuł mnie zainteresował ze względu na to ale jestem ciekawa opinii którzy w tym siedzą.

Na górę